gołe baby są w każdym kiosku. Jedyny plus, to przypomnienie, że średniowiecze nie było ponure, szaro-bure, a ludzie nie chodzili w workach. Niezły był Griffith w swoim epizodzie. Reszta aktorów i amatorów przeciętna. Na plus jeszcze można zaliczyć przyjemne piosneczki. Ale w sumie film robi wrażenie przypadkowej, niekoniecznej zbieraniny. Jest w nim coś jałowego, czyste rzemiosło bez polotu.
Zgadza się.Dla mnie to nieudolnie zagrany chłam bez ładu i składu.Jakby wszyscy aktorzy byli upośledzeni umysłowo.I jeszcze ten żałosny włoski dubbing.
a co ???? mieli niewyleczony zespół dałna. Passolini jak widział jakichś ludzi, którzy wyglądali odrażająco to brał takich naturszczyków do swoich filmów. On miał tak w zwyczaju.