Podobały się wam?Lepsze od filmów? Czasami zdarza się że ekranizacja jest lepsza, czy w tym przypadku tak było? Zastanawiam się nad kupnem książek :)
Jak dla mnie zawsze książki są dużo lepsze niż filmy. Mam wszystkie tomy i bardzo się z tego cieszę, w każdej chwili mogę wrócić do Narnii. Jeżeli nie czytałaś to koniecznie musisz przeczytać. Filmy również mi się podobały, a w szczególności pierwsza i druga część. W trzeciej dużo zmieniono i pominięto, dlatego jednak bardziej polecam Ci przeczytać książki ( również dlatego, że jest ich więcej;)
Popieram :) Również posiadam wszystkie tomy "Opowieści z Narnii" i lubię czasem do nich powrócić. Są to książki których łatwo się nie zapomina. Polecam przeczytanie wszystkich części :)
Polecam również Władcę Pierścieni- to bardzo podobne do Opowieści z Narnii, no może trochę bardziej skomplikowane, ale kiedy '' wejdziesz do Śródziemia;)'' to trudno będzie Ci się z nim rozstać. Pozdrawiam serdecznie;*
Och Władcę mam od dawna ,wszystkie części , jak i Hobbita i Silmarillion :) Ale dziękuję za zachętę co do Narnii , przeczytam :)
Książki definitywnie i niezaprzeczalnie lepsze od filmów, bo sama tworzysz sobie swoją własną Narnię w głowie, wszystko jest takie, jakiego chcesz Ty, a nie reżyser ;) Tak jest z resztą ze zdecydowaną większością filmów fantasy.
Dokłądnie. Wszystko masz w oryginale. W filmie reżyser ma prawo zmieniać treśc i wątki ksiązki na której się opiera i czasami im to wychodzi ( moim zdaniem pomysł Adamsona na dodanie sceny walki na zamku Miraza w KK był dobry) a czasami okazuje się zupełną klapą.
Można próbować kupić sobie "kloca" czyli wszystkie 7 części Narnii w jednej książce, tak jak w moim przypadku ;) Cóż nie ważne jak kupić i czy w ogóle kupić ,ale trzeba przeczytać, zwłaszcza gdy ktoś lubi Władcę Pierścieni. Opowieści z Narnii to nie "Władca Pierścieni dla upośledzonych" - jak ktoś napisał w temacie -.- Ale bardziej... że tak powiem prostsza dla dzieci wersja. Chociaż wcale niebanalna :) Dlatego każdy może to przeczytać.
Podzielam. Książki są absolutnie cudowne! Czytałam ponad dziesięć raz. Wychowałam się na nich. I bardzo żałuję, że przeczytałam ostatnią część (tylko raz i po wielu latach od pierwszego zetknięcia z Narnią). Bynajmniej nie z powodu fabuły, tylko żalu, że nastąpił koniec "mojej przygody". Ale na pewno jeszcze do niech wrócę, mimo że już chyba trochę za stara jestem na "bajki";)
podroz wedrowca do switu to moja ulubiona ksiazka z serii. ogladajac film prawie sie zalamalam, wyszedl fatalnie i nudno.
A mi dla odmiany dużo bardziej podobały się filmy. Książka jest napisana dla dzieci, przez co źle się ją czyta (przynajmniej mi), i wyprana z emocji.
Ale i tak polecam ;D Głównie dlatego, że im dalej, tym książki są ciekawsze (nie licząc ostatniej części).
Zdecydowanie wolę książki, bo to na nich wzorowali się twórcy, a niestety pominęli i przekręcili parę rzeczy. Jak zwykle amerykanie przesadzili ze spektakularnością. Jednak ten przepych np. w krajobrazach bardzo mnie oczarował. Widoki w filmie są przepiękne!