Mnie się podoba.

Każdy ma własne zdanie.

I inny gust.

I Twój temat właśnie do tego się sprowadza.

tak owszem masz swój gust ale u ciebie to się sprowadza do innych sfer, nie wmawiasz na siłę nie bronisz na siłę opowieści z narni, Wiesz dobrze o tym jak większość że Władca Pierścieni to jest epicka trylogia z rozmachem żaden film przynajmniej fantasy na ten czas mu nie dorównał. Więc twój gust całkowicie uzasadniony.

Narnia jest lepszym filmem od Władcy dlatego, że nie majstrowali aż tak bardzo przy treści jak właśnie we Władcy. Jako wielka fanka Tolkiena nie mogłam przeboleć zmian w fabule tylko po to żeby np dać większą rolę aktorce grającej Arvenę. Kiepskiej aktorce na dodatek... O ile jeszcze Drużynę Pierścienia można przeboleć (chociaż gdzie do cholery jasnej jest Tom Bombadil?!!!) to Dwie Wieże są porażką. Jasne, film może się podobać, są piękne zdjęcia, ładne efekty specjalne i tak dalej, ale jeśli ktoś przeczytał książki to nie będzie kochał filmu, taka prawda. W Narnii tak już nie ma - są lekkie zmiany, nie ma pokazanego wszystkiego co jest zrozumiałe bo inaczej film musiałby trwać ze cztery godziny a nie dwie. Ale czuć, że jest to ekranizacja a nie adaptacja a do tego jakaś hmm... mocno luźna jak właśnie w przypadku wspomnianych wyżej Dwóch Wież.

P.S. I w tym przypadku pisze się MOŻE a nie MORZE :) To tak na przyszłość ;)

Jak dla ciebie lepsza jest Narnia, ale to Władca zdobył 17 oscarów a nie 1 jak Narnia.

Mógł zdobyć ich nawet 20, nie jest to dla mnie i nigdy nie będzie wyznacznikiem dobrego filmu. Władca jest ładnie zrobiony, ale nigdy nie wybaczę reżyserowi tego co zrobił z fabułą. Głównie mówię tu o Dwóch Wieżach. Najlepsza część trylogii, najbardziej niezwykła. Niemal nic z tego co opisał Tolkien nie zgadza się z filmem, nawet bitwę o Helmowy Jar udało mu się zepsuć całkowicie... a to już wyczyn bo naprawdę wystarczyło po prostu nakręcić to co znajdowało się w książce. Domyślam się, że książki nie czytałeś/czytałaś, prawda? Jackson w teorii nagrywał ekranizację powieści Tolkiena, prawda? Właśnie - w teorii... W praktyce niemal wszystko co zawarł w Dwóch Wieżach wymyślił sam ponieważ albo nie było tego w książce wcale, albo było w zupełnie innej formie. To nie jest ekranizacja. To luźna, bardzo luźna wariacja na temat Władcy Pierścieni. Można oczywiście mówić o wizji reżysera, jasne. Ale z tego co wiem w pierwowzorze nawet miał zamiar gdzieś do Helmowego Jaru wcisnąć Arvenę... Już samo pojawienie się elfów to przegięcie, w książce też przed Ścieżką Nieumarłych nie przyjeżdża do Aragorna Elrond, tylko Szara Drużyna ze sztandarem. Właśnie - SZTANDAREM!!! To po sztandarze król nieumarłych rozpoznał Aragorna i uznał jego prawda, a nie po mieczu. A jeśli już mówimy o mieczu to Aragorn miał go przy sobie przekutego cały czas. Nie przywiózł mu go Elrond. I generalnie można tak w nieskończoność... bo takich przeinaczeń są setki. A tak naprawdę wystarczyłoby po prostu nakręcić to co napisał Tolkien, ewentualnie poucinać to czego byłoby za dużo. Ale nie, po co? Lepiej odwalić fuszerkę bo ci co nie czytali książki się nie zorientują a ci, którzy czytali i tak chociaż raz ten chłam obejrzą bo będą mieli nadzieję zobaczyć to o czym czytali w książce.

Czytałem wszystkie książki Pana Tolkiena wiele razy.Wiem że w bitwie pod Helmowym jarem byli jeszcze Dunlendingowie czyli dzicy ludzie z Dunlandu i że, to Erkenbrand a nie Eomer przyjechał na pomoc.I co z tego że Peter Jackson dużo rzeczy przekręcił, mimo to i tak nadal twierdzę i uważam że Trylogia Władcy Pierścieni Petera Jacksona jest Arcydziełem.Jedyna rzecz jaka mnie zabolała podczas oglądania filmu to, to że Aragorn dostał Anduril (Narsil) od Elronda w Dunharrow a tak naprawdę przecież przez cały czas miał go przy sobie a wykuty został przez elfickich kowali (najprawdopodobniej byli to ostatni z Gwaith-i-Mirdain)i podczas pobytu w Rivendell.

Swoją drogą twórcy "Władcy Pierścieni" żerowali na popularności Harrego Pottera. (i ogólnym wzroście dzięki niemu popularności fantastyki), śmiem twierdzić ze gdyby nie "Harry Potter" to mało kto zainteresowałby się "Władcami" . Gdyby nie próba szukania (do czytania a potem oglądania) "poważniejszej" fanatyki niż Harry Potter która dla niektórych jest zbyt dziecinna...

Tak naprawdę odkurzono stara zapominaną powieść jaką byli "władcy" i stworzono pierwsza ekranizację akurat mniej więcej w tym czasie gdy zekranizowano pierwszego Harrego Pottera, przypadek??

Czytam, czytam i czytam to co napisałeś i tak sobie myślę: ,,Jak można być takim idiotą". Są to dwie odrębne książki, o podobnej, ale jednak innej tematyce. Jedna jest lekką, przyjemną książką, druga jest wręcz arcydziełem literatury fantasy, więc porównywanie tych książek jest nie na miejscu. Aby zrozumieć Pottera nie trzeba specjalnie wczytywać się w książkę. Nie sądzę, żeby LOTR był trudną w odbiorze książką lub filmem, jednak głębszą i mroczniejszą. Władca Pierścieni mogłoby być zrealizowane dawno temu, jednak twórcy twierdzili, że to książka nie do sfilmowania. A jednak powstała ekranizacja jak i prequel, z czego ogromnie się cieszę. Policz chociażby nagrody które dostały oba te filmy. Niebo a Ziemia.

Idiotą to jesteś ty. Tematyka może być różna ale gatunek ten sam i dlatego pewne porównania są nieuniknione, Tym bardziej ze ekranizacje "Władcy" ewidentnie żerowały na popularności Harrego Pottera....

Na marginesie to "opowieści z narnii" tez mógłby być zrealizowane dawno temu ale Lewis twierdził to samo co twórcy "władców" :),

Reszta to kwestia gustu.

Tylko, że Opowieści z Narnii były już zekranizowane. na popularności Pottera to żerować mogły co najwyżej książki dla nastolatków jak np. ,,Percy Jackson i bogowie olimpijscy" (nawiasem mówiąc świetna seria), a już na pewno nie taka popularna książka jak LOTR. Przeczytaj sobie chociaż ciekawostki dotyczące obu filmów. Pierwszą część Władcy zaczęto kręcić rok wcześniej niż Pottera. Idąc twoim tokiem myślenia, to twórcy serii Harry'ego Pottera zmałpowali pomysł zekranizowania książki. Ani grama w tym prawdy.

4 godziny?? Przecież ta 2 godzinna adaptacja "Opowieści z Narnii" jest w 99% zgodna z fabuła powieści. Minięto w ekranizacja bodaj tylko jedną scenę z książki, a inne "smaczki i akcenciki" filmowe których nie ma w powieści działają wręcz na olbrzymi plus tego filmu:)

tak tak fanatycy narni mają najmniej do powiedzenia w tej sprawie...

ćpałeś coś

Narnia lepszym filmem od władcy pierścieni? brednie i dyrdymały

W czym lepsza? W fabule/scenariuszu? Nie. W muzyce? Nie. W efektach? Nie. W scenografii? Nie. W kreacjach aktorskich? Nie. W szeroko pojętej epickości? Nie. Władca Pierścieni to zupełnie inny poziom, któremu już raczej żaden film fantasy nie dorówna.


No cóż, ale zawsze można zabłysnąć nazywaniem arcydzieła "chłamem".

co ty pieprzysz? co?


Tom Bombadil kompletnie nie pasował by do filmu bo rozwiałby klimat grozy od chwili pojawienia się pierwszego Nazgula.


I jakie zmiany w fabule we władcy ? moja droga we władcy nie ma okropnych zmian w fabule, jeśli mówiłabyś o Hobbicie owszem jest ale w Lotr? chyba cię Bóg opuścił!

w czym Dwie wieże są porażką? w fabule ? bzdura ! scenariusz ma bardzo dobry, jedynie co może wkurzać to Frodo oczywiście, czy zmienienie charakteru Faramira... ale to nie są tak tragiczne błędy... wez ty jeszcze raz przeczytaj książki Tolkiena bo chyba ich nie czytałaś skoro takie bzdury mówisz...

Oczywiście, że LOTR to w ogóle odrębna kategoria, niemniej jednak... oglądając ten film po raz pierwszy 5 lat temu nie spodobał mi się. Dzisiaj obejrzałam go ponownie (po przeczytaniu książki) i spodobał mi się tak bardzo, że podniosłam mu ocenę o 3 oczka.

Oczywiście, coś, co podoba się jednej osobie, niekoniecznie musi podobać się komuś innemu :)

Żarty na bok.. Władcy pierścieni nie dostają do pięt Opowieściom z Narnii (pierwszej części, reszta jest już słabsza) oczywiście fabularnie bo efekty specjalne to co innego. Labirynt Fauna to tez gniot.

Proszę o rozwinięcie argumentu, bo pisząc "Władcy pierścieni nie dostają do pięt Opowieściom z Narnii (pierwszej części, reszta jest już słabsza) oczywiście fabularnie bo efekty specjalne to co innego" nic nie wywnioskujesz.
"Labirynt Fauna to tez gniot" - Nie umiesz nawet podać jednego argumentu co czyniło by, że Labirynt Fauna to gniot.

Co do labiryntu fauna to wejdź na stronę tego filmu i tam znajdziesz to co myślę na temat tego filmu. Nie ma sensu się powtarzać. A odbijając piłeczkę - ty za to nie napisał es czemu Labirynt fauna jest niby taki świetny

Radze jeszcze raz przeczytać moje wszystkie wypowiedzi

http://www.filmweb.pl/film/Labirynt+fauna-2006-202908/discussion/Najwi%C4%99ksze +arcydzie%C5%82o+w+historii+kinematografi,2506229

Człowieku czy dysponujesz przynajmniej jedną półkulą mózgową?
Wyraźnie cię poprosiłem o rozwinięcie argumentu, co tyczyło się władcy pierścieni.

nie gadam z takimi jak ty

W takim razie Żegnam.

Nie ma sensu z nią/nim rozmawiać mnie oskarżył o bycie trollem bo śmiem uważać że Lotr Hobbit Harry Potter są lepsze od narni, czy lepsze zostawmy to bo to kwestia gustu ale są to filmy o wiele poważniejsze, i dla doroślejszych osób, narnia jest na poziomie dzieci, ok szanuje zdanie innych, ale narnia chcąc nie chcą fani muszą zaakceptować że jest dla dzieci

bo gadasz bzdury to też uciekasz... fanatyku

jesteś kompletnie bezwartościowym użytkownikiem... żenującym bez żadnych wartościowych argumentów, jedynie z tego co widzę plujesz jadem.


"Swoją drogą twórcy "Władcy Pierścieni" żerowali na popularności Harrego Pottera. (i ogólnym wzroście dzięki niemu popularności fantastyki), śmiem twierdzić ze gdyby nie "Harry Potter" to mało kto zainteresowałby się "Władcami" . Gdyby nie próba szukania (do czytania a potem oglądania) "poważniejszej" fanatyki niż Harry Potter która dla niektórych jest zbyt dziecinna...

Tak naprawdę odkurzono stara zapominaną powieść jaką byli "władcy" i stworzono pierwsza ekranizację akurat mniej więcej w tym czasie gdy zekranizowano pierwszego Harrego Pottera, przypadek??"

to co napisałaś tutaj to szczyt głupoty! Władca Pierścieni, Silmalirion, Hobbit, dzieci Hurina Niedokończone opowieści. Są najbardziej uznawanymi książkami, najbardziej znanymi, i też Tolkien jest wybitnym pisarzem, jeśli byś powiedziała że Harry Potter żeruje na Władcy Pierścieni to w jakimś stopniu zgoda. Ale napisałaś największy szczyt głupoty. Brakuje ci argumentów więc wymyślasz bzdury a mnie oskarżałaś/yłeś o fantyka Władcy Pierścieni, i w dodatku trolla. A co zauważyłem to ty jesteś trollem.

Uwaga Uwaga skoczek_narciarski to troll który wychwala swoją narnię, to typowy fanatyk, moja narnia przegrywa to skrytykuje coś co jest dużo lepsze...

hahahahahahahahahahaha

skompromitowałeś się trollu, że niby Władca Pierścieni nie dorasta narni do pięt człowieku, wez ty zniknij z tego portalu bo zaniżasz jego poziom

bzdura! twoją kompromitację ci nie odpuszczę.

labirynt fauna to zajebisty film

Co do twojego tematu. Mi osobiście pod względem filmów podobają się o wiele bardziej "Opowieści z Narnii". Dla mnie "Władca Pierścieni" Jacksona nie ma w ogóle klimatu książki Tolkiena. Pozbawiony jest wielu ważnych wątków.

Czytałem książki Lewisa i Tolkiena wiele razy bo za każdym razem gdy czytam od nowa czymś mnie one zaskakują. Co do labiryntu fauna jeszcze nie widziałem ale chętnie zobaczę. :)

Ja też czytałem książki Lewisa i Tolkiena i szczerze powiem, że książki Tolkiena dużo bardziej przypadły mi do gustu niż te Lewisa, może dlatego, że Narnia jest bardziej bajkowym światem i mniej bogatszym od tego Tolkiena.Ja po prostu kocham Arde.Co do filmu, może władca pierścieni (film) dużo bardziej różni się od książki, ale mi to nie przeszkadza wystarczy mi to, że to nadal jest ta sama opowieść i ten sam świat.
A film "Opowieści z Narnii" po prostu mi się nie podobał.
"Labirynt Fauna" jak najbardziej polecam;)

Widzisz, kwestia gustu. Inni wola tolkiena inni lewisa. :)

Według mnie to jest film dla dzieci. Jak byłam młodsza i widziałam go po raz pierwszy to byłam niezwykle oczarowana. Prawda, jak wracam do tego po latach to już nie jest to samo, ale dalej można patrzeć na to przez pryzmat dzieciństwa. Dlatego lubię ten film dalej. A co do porównania z Władcą Pierścieni - co kto woli. Nie oglądałam Władcy Pierścieni i szczerze mnie nie ciągnie, więc nie mogę się wypowiedzieć na ten temat. Co do Narnii - mnie się podoba, również dlatego, że kojarzy mi się z dzieciństwem.

A szkoda :) polecam zdecydowanie trylogię Lotra, pewnie nie oglądasz bo w sumie jest taka obawa że jakiś film który uważasz za ulubiony prześcignie ci Lotr mimo to polecam bo doskonale cię rozumiem, ja miałem podobnie z Harrym Potterem, to moje dzieciństwo, książki, gry, filmy, potem zaczęła się przygoda z Lotr

nikomu! żaden film nigdy nie przebije Władcy Pierścieni, Labiryntu Fauna, Nawet Avengers, tacy strażnicy galaktyki są o wiele poważniejsi od narni,

podsumowując (Władca Pierścieni + Hobbit + Mistrz Tolkien= 100/100) + (Labirynt Fauna 99/100) + (Harry Potter 90/100) + ( Avengers 89/100) + (Strażnicy Galaktyki 88/100) >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> sumujemy wszystko razem wzięte wychodzi nam że narnia jest deptana przez większość filmów. Zdaniem znawców i lubującym się w poważnych filmach.

Władca Pierścieni= 1000/100, Hobbit=95/100, Harry Potter=90/100, Narnia=85/100, Avengers= 0/100

jak się nie znasz to się zamknij

Znam się, mam doktorat. Avengersi (wszystkie części) to ścierwo

mnie sie podoba