PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=112761}

Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa

The Chronicles of Narnia: The Lion, the Witch and the Wardrobe
7,0 282 413
ocen
7,0 10 1 282413
6,2 21
ocen krytyków
Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa
powrót do forum filmu Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa

Problem Zuzanny

użytkownik usunięty

Jeśli kogoś jeszcze nurtuje kwestia Zuzanny z Ostatniej Bitwy (kto czytał wie, o co chodzi) polecam opowiadanie Gaimana "Problem Zuzanny", w którym podejmuje on temat tej, nie da się ukryć, niesprawiedliwości.

ocenił(a) film na 10

Ale przecież miał żonę, czyż nie? A historia z Janie Moore, matką jego przyjaciela Paddy'ego? Osobiście nie twierdziłabym, że w ogóle nie lubił kobiet.

użytkownik usunięty
Julia_20

Nie lubił seksualności u kobiet.

ocenił(a) film na 10

:o Przecież wyraźnie napisałeś, że nie lubił kobiet, więc do tego się odniosłam. Osobiście się z tym nie zgadzam. Po prostu wolał towarzystwo mężczyzn, ale nigdy nie znalazłam wzmianki ażeby on gardził kobietami.

użytkownik usunięty
Julia_20

Pewnie, że nie rozpowiadał o tym na prawo i lewo.

ocenił(a) film na 10

To skąd to wiesz w takim razie, gdzie takie coś wyczytałeś? Bo ja czytałam jakieś dwie biografie Lewisa i w żadnej nie padło stwierdzenie, że 'nie lubił kobiet'.

użytkownik usunięty
Julia_20

Przeczytaj poprzednie wpisy w tym temacie, to się dowiesz.

ocenił(a) film na 10

Tylko że w żadnym z nich nie wspomniałeś skąd to wiesz, są natomiast napisane w stylu 'bo tak'. A już z pewnością czyjeś opowiadanie źródłem dla mnie nie jest.

użytkownik usunięty
Julia_20

W takim razie polecam przeczytać jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem.

ocenił(a) film na 10

Raz wystarczyło, zwłaszcza że nigdzie nie napisałeś o żadnym tytule książki czy czegokolwiek innego, na czym opierasz swoje zdanie. Skoro nie ma czegoś takiego, kończę tę dyskusję.

użytkownik usunięty
Julia_20

I bardzo dobrze.

użytkownik usunięty
Julia_20

Mnie także coś świta...że istniał jakiś uraz do płci pięknej u Lewisa. Spowodowany jakimś wydarzeniem z lat dziecięcych, był przyczyną jego nieśmiałości wobec kobiet, a w konsekwencji samotności przez spory kawał życia pisarza. Ta niechęć zainspirowała Lewisa do umieszczenia kobiety w roli głównego antagonisty pierwszej części jego opus magnum.
Chyba, bo sam dobrze nie pamiętam nawet źródła, w którym podobną informację znalazłem.

Czemu zawsze musi paść na kobiete/dziewczyne?

użytkownik usunięty
_Yuuto_

Bo Lewis był szowinistą.

Taki religijny człowiek...Mogło paść na Edmunda. Jakoś go nie trawię.

ocenił(a) film na 4
_Yuuto_

Religijność oparta na religiach "abramicznych", czyli trzech najpopularniejszych monoteizmach - bardzo idzie w parze z niechęcią do kobiecości. Jak tak popatrzeć na islam, judaizm i chrześcijaństwo, to kobiety tam się co najwyżej "zamienia" w jakiś "zaszczytny" symbol - i to tylko w zamian za jakieś zaprzeczenie swojej kobiecości (vide macierzyństwo dziewicy).
Lewis przenosi te resentymenty do fabuły garściami.

ocenił(a) film na 10

Ech... czytam czytam czytam i... śmiać mi się chce! Przeczytałem cały wątek i szczerze jestem zdumiony ile to "prawd" (zapewne objawionych) można wysnuć ze zwykłej bajki dla dzieci! Tak! Opowieści z Narnii to po prostu bajka dla dzieci z kilkoma morałami. Tak, przesycona jest chrześcijańską symboliką podaną w strawny sposób dzieciom. Tak, Lewis pokazuje jasno, co jest dobre, a co złe. Robi to, bo dzieciom należy świat pokazywać jako "czarno - biały". Dziecko nie zrozumie niuansów (szarości), nie pojmie "dylematów moralnych" itp. Lewis jasno mówi (jak cały kościół chrześcijański): "postępuj dobrze, a pójdziesz w nagrodę do nieba". Lewis nie był szowinistą, był po prostu człowiekiem swoich czasów w konserwatywnej Anglii. Nie ma żadnego "problemu Zuzanny" jest po prostu jasny przekaz - jeśli przestaniesz wierzyć, masz kłopoty... Zuzanna nie została przekreślona. Zuzanna dostała trochę więcej czasu na "poprawę" i tyle... Dopisywanie tych wszystkich ideologii to po prostu głupota, a to wszystko to stek bzdur. Lewis szowinistą? Lewis nie lubił kobiet? I pewnie z czysto szowinistycznych pobudek postawił na szalę całą swoją reputację, zaryzykował dużo tylko po to, żeby uchronić pewną kobietę przed deportacją poprzez ślub z nią? Ciekawy punkt widzenia.
Proponuję najpierw zapoznać się bardziej szczegółowo z jego biografią, następnie z jego książkami (poza Narnią) a dopiero potem wypowiadać się na temat jego szowinizmu...
Ech napisał bym więcej, ale mi się nie chce...
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
miroz81

https://cienistadolina.fora.pl/

Polecam to forum, m.in tematy analizujące poszczególne motywy i tomy.

btw, nie wiem skąd wniosek, że dzieci nie rozumieją szarości. Wszak i w filmach animowanych Disneya się takowa pojawia, podana w przystępny sposób.

ocenił(a) film na 10

Właśnie... "analizujące"... Baśnie Andersena też należy analizować? A może hurtem smerfy weźmiemy na tapetę? Nie widzisz, że to ślepa uliczka?
Co do rozumienia dzieci to oczywiście uprościłem. Jasne, że w pewnym stopniu rozróżniają "szarość" ale w mocno okrojony sposób. Zdecydowana większość DOBRYCH bajek dla dzieci jest właśnie czarno - biała! Dobro jest dobre, zło jest złe i kropka. To samo czyni Lewis.
Równie dobrze o szowinizm można by posądzić Tolkiena. Wszak we "Władcy pierścieni" głowni bohaterowie to same chłopy, a on sam należał do tej samej grupy co Lewis - mam na myśli Inklingów.

Już o tym gdzieś kiedyś na tym forum pisałem - KTOŚ musiał posłużyć za przykład zapomnienia o Narnii. Padło na Zuzannę. Nie miało to żadnego związku z rzekomym Lewisowskim szowinizmem. Tak po prostu wynikło naturalnie z fabuły części poprzednich.
Raz jeszcze powtarzam - zapoznaj się szerzej z twórczością Lewisa, zanim zaczniesz go oceniać na podstawie jednego, małego wątku w jego bajce dla dzieci. Szczególnie polecam "Zaskoczony radością" - jego autobiografia, a także książkę Carpentera - Inklingowie.

użytkownik usunięty
miroz81

W pewien sposób można analizować baśnie, owszem, choćby dlatego, że prowadzi to do ciekawych wniosków odnośnie np. tendencji w postrzeganiu niektórych spraw w tamtych czasach. Znasz baśnie Grimmów na pewno. Jak ciekawym materiałem na analizę jest choćby sposób ukazywania kobiet w owych baśniach - zawsze jest zła macocha, zła matka, zła czarownica. Nierzadko (z wyjątkiem czarownic) są to piękne kobiety, wykorzystujące swoje wdzięki. Zaś jedyne dobre żeńskie bohaterki to małe dziewczynki.

Dobro jest dobre a zło złe, ale ludzie nie są czarno biali. I dzieci potrafią to zrozumieć.

Odnośnie Zuzanny, już szeroko opisałem ten temat, więc nie zamierzam się powtarzać.

ocenił(a) film na 10

Zgodzę się z Tobą i dlatego napisałem, że Lewis żył w konkretnym, konserwatywnym oxfordzkim środowisku i nie można udawać, że ten fakt nie ma wpływu na jego twórczość. Jednak nadal nie widzę tutaj szowinizmu samego Lewisa.

I tak, zgadzam się - ludzie nie są czarno - biali i to właśnie symbolizuje Zuzanna. Z jednej strony była w Narnii, ocaliła ją, z drugiej o niej zapomniała... To jest właśnie ta szarość o której piszesz.
I teraz, żebyśmy się dobrze zrozumieli: gdyby zamiast zuzanny tym kimś był Piotr, Edmund lub Eustachy to wszystko było by w porządku. A że padło na Zuzannę to już szowinizm, tak?

użytkownik usunięty
miroz81

No cóż, ja widzę.

Gdyby był to jedyny przypadek, to sprawa byłaby inna. Choć i tak powód dla którego ją usunęli jest kiepsko zamaskowany. Rozumiem, że gdyby minęło 60 lat albo więcej i miała alzheimera to mogłaby zapomnieć. Ale, błagam - ona sama DOŚWIADCZYŁA dwa razy tych rzeczy, po czym po jakoś 3-6 latach niby uznaje to tylko za wymysł z dzieciństwa? Naciągane jak cholera. Wyrzucili ją przez te szminki, pończochy i przyjęcia. Słowem, zamiast pozostać, jak Łucja, chłopakiem w spódnicy, stała się kobieca.

ocenił(a) film na 10

Nie sądzę, żeby sformułowanie "zapomniała" odnosiło się do faktycznego zaniku pamięci. Chodzi bardziej o "odwrócenie się" od Narnii. To tak, jak matka mówi do syna który jej nie odwiedza, że "zapomniał o niej". Przecież on pamięta, że ma matkę, tylko jej nie odwiedza, nie interesuje się nią itp...
Tu nie chodzi o szminki i pończochy, tylko o to, co one jej przesłoniły. Nie chodzi o to, że stała się kobietą, a o to, że dorastając zapomniała o prawdziwych wartościach. W tym wypadku tą wartością jest Narnia - i tu znów uproszczenie dla dzieci.
Tak, czy siak wysuwasz bardzo daleko idące wnioski z jednego małego wątku i oceniasz człowieka nic o nim nie wiedząc. Tym samym wykazujesz się ignorancją w najczystszej postaci - nie obraź się ale tak jest...
Równie dobrze mógłbym ja Ciebie teraz ocenić jako no nie wiem... kryptogeja tylko dlatego, że nie podoba Ci się konserwatyzm Lewisa... Prawda, że za daleko idący wniosek? ;)

użytkownik usunięty
miroz81

Wyraźnie ujęte było, że zapomniała, że uważa to za zabawę z dzieciństwa. Tak czy siak, głównym problemem z nią była właśnie jej kobiecość. Zresztą, nie jest to tylko jeden mały wątek, bo kobiety w tej serii ogólnie są demonizowane. Dobre są te dziewczynki, jeszcze dzieci, w dodatku dość "męskie" z charakteru. Dorosłe, piękne kobiety to czarownice, A dorosłe i niepiękne kobiety to stare, zrzędliwe ciotki. Wśród męskich postaci jest tu przynajmniej różnorodność.

ocenił(a) film na 10

Wiesz co... Dwa dni zastanawiałem się, co Ci odpisać i doszedłem do wniosku, że nie ma już to większego sensu. Ignorujesz 2/3 wypowiedzi i unikasz ustosunkowania się do nich. Zafiksowałeś się na "Lewis szowinista" i "biedna Zuzanna". No to fiksuj się dalej.
Ignorancja podobno nie boli, jesteś tego świetnym przykładem :)
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
miroz81

Nie dziw się, że ignoruję 2/3 twoich wypowiedzi, skoro wyglądają właśnie w taki sposób.

Nie kobiecość lansowana dzisiaj przez media. W książce było tylko o pończochach przyjęciach i szminkach Lewis nigdzie nie napisał o mężczyznach,a tym bardziej o seksie. W tedy w przeciwieństwie do dzisiejszych czasów tematem kultu nie był seks. Bo był to temat zaliczany do sfer intymnych którym nikt się nie chwalił no może poza prostytutkami. To,że dzisiaj wmawia się,że najważniejszych jest seks i jego używanie decyduje o "kobiecości" u dziewczyn jest śmieszne....

ocenił(a) film na 7

Czytałam ksiązkę, która wyjaśnia wszystkie "ukryte" przesłania w Narnii, nie pamiętam teraz jak się ona nazywała, ale jak znajdę to napiszę. Sens napisania przez Lewisa Narnii był taki, aby zawrzeć w utworze lekkim, wręcz dla dzieci, sens życia chrześcijańskiego, słabości człowieka, tego, że im starszym się jest, zatraca się w jakiś sposób najpiękniejsze wartości, pojęcie samego Boga (tu Aslana), że trzeba zawsze mieć wiarę, by osiągnąć zamierzony cel (wielokrotnie ukazano to i w filmie i w książce), a także pojęcie samego Raju. I w Ostatniej Bitwie, jest pod koniec takie wydarzenie - jest brama do Raju, Nowej Narnii - ale niestety niektórzy nie wybierają jej, boją się Aslana, nie ufają mu - zakończenie? Tracą życie wieczne w Niebie. "Narnia" jest pełna przesłań biblijnych, o których mogłabym pisać baaardzo długo. A jeśli chodzi o Zuzę, czytając od początku uważnie każdą część, widać, że miała najmniejszą wiarę, pamiętacie w 1cz. , że to ona najbardziej chciała wrócić do domu, nie szukać Tumnusa, to ona zawsze miała jakiś problem, mimo tego, że poznała już prawdziwego Aslana, to, że wielkie rzeczy osiąga. I będąc starszą, już w naszym świecie, ową wiarę już zagubiła na zawsze (prawdopodobnie), bo wybrała te "przyziemne" rzeczy - moda, bogactwo, mężczyźni. I napisane jest, że nie wspominała z rodzeństwem Narnii, udawała, że "kiedyś tylko się bawili" w Narnię. Nie chciała jej pamiętać, bo przecież ich świat jest taki "fajny". Nie mając wiary w Aslana, zapominając o Narnii, nie mogła tam wrócić. Nowa Narnia to świat dla wiernych Potężnemu Lwowi, którzy zawsze pamiętali o ukochanej krainie. Dla Zuzy co innego stało się szczęściem, wybrała jakby "piekło", podczas gdy jej rodzeństwo i reszta trafiła do Narnii, czyli odpowiednika Nieba. Sam Lewis tak o tym mówił, gdyż był bardzo wierzącym człowiekiem i taki był sens napisania tego utworu. Przesłanie moralne w "dziecięcym wydaniu", zaczerpnięte z Biblii.

Wg mnie to, co się stało z Zuzanną, to po prostu to, co się dzieje z dziewczynami. Z większością dziewczyn. Dorastają, zaczyna ich interesować moda, dorosłe życie itp. itd. Często nie obchodzi ich już to, co było dla nich ważne, kiedy były młodsze. Tak jak w prawdziwym życiu. Więc nie wiem, po co się czepiać autora, on po prostu pokazał, jak on to widzi, wplótł to do swojej opowieści. Do mnie to przemawia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones