Fabuła ciekawsza (i bardziej skomplikowana) niż z początku może się wydawać. Niezbyt przypadła mi do gustu końcówka w barze - jakaś taka zbyt standardowa. Plus za zdjęcia, zwłaszcza dzienne i świetnie przygotowaną czołówkę.
W książce "Zakładnik" (tak jak oryginalny tytuł to dopiero skomplikowane (wiele wątków pominięto lub uproszczono. Radzę przeczytać.