PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8427}

Ostatni Mohikanin

The Last of the Mohicans
7,6 101 000
ocen
7,6 10 1 101000
6,9 13
ocen krytyków
Ostatni Mohikanin
powrót do forum filmu Ostatni Mohikanin

Przeczytałem ,,Ostatniego Mohikanina'' i po obejrzeniu filmu lepiej mi się podoba niż książka. James Fenimore Cooper (niestety) nie dał swojemu bohaterowi cyklu ,,Pięcioksięgu przygód Sokolego Oka" szczęścia w miłości, co mi się nie podoba (podobnie robił Żeromski). Dlatego cieszę się że autor scenariusza zmienił to i połączył Korę z Sokolim Okiem. I że to Alice zginęła na końcu a Kora przeżyła, ponieważ postać Kory lepiej mi się podobała niż jej siostra. Również i inne zmiany co do książki oceniam pozytywnie: Magua ukazany jest nie jako opętany żądzą zemsty degenerat za wychłostanie go przez pułkownika Munro za pijaństwo, ale jako człowiek kŧory mści się za krzywdy wyrządzone jego rodzinie (mówi o tym w rozmowie z Montcalmem), co pozwala spojrzeć na niego mimo wszystko jak na człowieka a nie odrażającą kreaturę. Świetnie oceniam także obsadę: Madeleine Stowe (Kora) Jodhi May (Alice) ,Daniel Day Lewis (Sokole Oko). Wszystkim gorąco polecam ten film.

ocenił(a) film na 9
konrad12002

Zdecydowanie zgadzam się z opinią. Jest to jeden z nielicznych filmów, które są lepsze od swoich książkowych pierwowzorów.
Zmiany jakie w stosunku do książki poczynili scenarzyści wyszły filmowi na dobre

ocenił(a) film na 10
swyborny

Trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt: film genialnie ukazuje rodzący się powoli bunt kolonistów przeciw władzy brytyjskiej i tworzenie się narodu amerykańskiego, co w niedługim czasie od opisywanych wydarzeń doprowadzi do wojny między Anglią a jej koloniami i powstania Stanów Zjednoczonych. Przypomnijmy: akcja filmu toczy się w 1757 roku, a już niecałe dwadzieścia lat w 1776 roku uchwalono Deklarację Niepodległości 13 kolonii brytyjskich. Z tego powodu oraz także z powodów wspomnianych wyżej zmian poczynionych w stosunku do książki daję filmowi ocenę 10/10. Chciałbym się także odnieść do pojawiających się głosów ludzi, którzy ubolewają nad tym, co mi się podoba: zmianami w fabule powieści Coopera jakich dopuścił się autor scenariusza. Ludzie, wyluzujcie. Tu nie dopuszczono się zafałszowania faktów historycznych, co mi samemu by się nie podobało, ale tylko i wyłącznie dokonano ZMIANY FIKCJI LITERACKIEJ, KTÓRA POWSTAŁA W GŁOWIE PANA COOPERA. Nic się złego się z tego powodu nie stało. Mi się te zmiany podobają. Mówię to jako człowiek, który przeczytał "Ostatniego Mohikanina".

historyk_2

Podpisuję się pod tą opinią. Zmiany są super, film jest bardzo dobry, aktorzy dobrani świetnie. Wes Studi rewelacyjny jako Magua.

ocenił(a) film na 10
chryssalid

Wiesz czego mi zabrakło? Tylko tego, że ten film nie jest o jakieś 20-30 minut dłuższy. Dzięki temu można by lepiej rozwinąć niektóre wątki i ukazać szerszą panoramę społeczeństwa Ameryki Północnej tego okresu. Z tego co wiem, jest wersja reżyserska tego filmu, w której są sceny, których nie ma w wersji kinowej. Np. mowa końcowa mowa Chingachgooka jest dłuższa. Co do Wesa Studi i innych aktorów, zgadzam się z twoją opinią :)

historyk_2

Tak, miałem takie wrażenie podczas dziewiczego oglądania - że parę momentów jest zbyt szybkich. Nawet śmierć Duncana - wzięli go i podpalili raz dwa. Jednak przy kolejnych podejściach do obrazu ten niedosyt zniknął i jest to dla mnie wystarczające. Lubię ten film właśnie za to, że w odróżnieniu od wielu innych o tematyce indiańskiej, ten pokazuje, że w czasach kolonizacji, a zanim USA ogłosiły niepodległość, Indianie wcale nie byli gnojeni na prawo i lewo tylko klasycznie wykorzystywani do walki z wrogiem, dzięki temu, że lepiej znali tereny. Handlowano z nimi, zawierano sojusze, a oni nie pragnęli za wszelką cenę przeganiać białych z okolic. Większość filmów o tej tematyce, czy klasycznych westernów pokazuje Indian na mocno rasistowskim tle (z obu stron).

PS. Film oglądałem w TV wczoraj po raz n-ty. Wciąż tak samo świetnie się go oglądało i wciąż śmierć Alice to jedna z najpiękniejszych scen w kinie.

ocenił(a) film na 10
chryssalid

Zgadzam się, co do Indian. Zwróć uwagę na fakt, że Indianie w filmie świetnie posługują się bronią palną. Jest to fakt historyczny, Indianie na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych rzeczywiście przejęli od białych broń palną. Poza tym, dla tych Indian, często głównym problemem nie byli biali, tylko "ludzie z tej samej rasy". Pamiętasz przemowę Maguy w wiosce do sachema? Ciągle wyliczał plemiona, którym Huronowie powinni coś zabrać. Co do klasycznych westernów: ich akcja prawie zawsze dzieje się w XIX wieku. Było to stulecie bardzo intensywnej kolonizacji i napływu imigrantów z Europy do Stanów Zjednoczonych. W związku z tym Indianie byli wypierani coraz bardziej na zachód, a w końcu zamknięci w rezerwatach. W wiekach XVII i XVIII kolonizacja nie była jeszcze aż tak wielka, w związku z czym położenie Indian było takie jak to ukazuje "Ostatni Mohikanin." Tak samo oglądałem wczoraj ten film w TV po raz kolejny :) Dlaczego? Bo jego oglądanie to sama przyjemność.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones