PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8427}

Ostatni Mohikanin

The Last of the Mohicans
7,6 101 037
ocen
7,6 10 1 101037
6,9 13
ocen krytyków
Ostatni Mohikanin
powrót do forum filmu Ostatni Mohikanin

Książka a film?

ocenił(a) film na 10

Bardzo często zdarza się tak, że obejrzy się pierw film a dopiero potem książkę. Tak było u
mnie w tym przypadku. Film obejrzałam jako mało brzdąc i zrobił piorunujące wrażenie,
muzyka, widoki, Indianie... Jakiś czas temu dorwałam książkę i czuję pewien niedosyt. Jest
jakaś taka, nieczuła. Nie wiem czy to akurat dobrego określenia użyłam z racji, że sama nie
wiem co mi w tej książce nie pasowało. Historia prawie zupełnie inna ale coś było z nią nie
w porządku...
A Wy, jak myślicie?

ocenił(a) film na 10
Danathiel

Miałem podobnie. Film oglądałem dziesiątki razy w latach 90. Książka, napisana przez Coopera przecież w XIX wieku, siłą rzeczy posiada wolniejsze tempo niż film, inaczej też układają się wątki, które -gdy przełożyć je na język filmu- nie byłyby tak atrakcyjne dla widza (np. Sokole Oko jako zarozumialec, chełpiący się swoimi umiejętnościami wypadłby w filmie komicznie), więc je zmodyfikowano. Książka jednak jest napisana wspaniałym językiem i świetnie się ją czyta.

ocenił(a) film na 10
Ragtime

Nie wspominałam nic o języku czy o tym, że nie czytało się świetnie. Jestem przyzwyczajona do tego typu książek z racji, że sporo takich dorwałam. Chodzi mi tylko o fabułę oraz charakter postaci. Ja wiem, że to film zmienił historię a nie książka ale chyba mogę stwierdzić co wolę bardziej, prawda?
Czytało się naprawdę dobrze, w dwa dni obaliłam książkę i żałuję, że nie mogłam jej zatrzymać ale po prostu czuję pewien niedosyt. Tyle.

ocenił(a) film na 10
Danathiel

Nigdzie nie piszę, że nie masz prawa woleć filmu od książki. Jest jeszcze wersja z 1932, być może lepiej trzymająca się wersji książkowej, nie wiem, nie widziałem.

Ragtime

A ja najpierw przeczytałem wszystkie książki(jako 13 latek będąc w Poznaniu dorwałem wszystkie 5 za 100zł w antykwariacie) i film może teraz dopiero obejrzę jak znajdę czas(po 5 latach). Swoją drogą ostatnie 2 książki były już dość nudne.

ocenił(a) film na 7
Danathiel

ja zupełnie odwrotnie, najpierw przeczytałam książkę, która bardzo mi się spodobała i teraz postanowiłam obejrzeć film; niestety, doszłam do wniosku, że film pominął wiele ważnych punktów, zdarzeń zawartych w książce, za to zostały dodane sceny i motywy, których nie było w powieści Jamesa Fenimore'a Cooper'a; rozczarowałam się, jak dla mnie to film był nudny, w wielu momentach nie wiedziałam, co się stało, za dużo było przerzutni i gdybym nie czytała książki- pogubiłabym się, ponieważ w 'wersji czytanej' był dużo bardziej szczegółowy opis; w dodatku Unkas i Kora to były dwie moje ulubione postaci, a w filmie je rozdzielono, to też zaważyło na mojej nieprzychylnej ocenie

ocenił(a) film na 10
Leotie

Ja to rozumiem ale niestety moje dzieciństwo potoczyło się tak, że mając kilka lat, wmusili mi "Ostatniego Mohikanina" i ten film jest dla mnie swoistym wspomnieniem, czymś miłym co dobrze wspominam. Trudno być tu obiektywnym skoro przynajmniej raz na pół roku do filmu się wracało. Książkę przeczytałam dużo później dlatego trudno mi się tak do tego dobrze odnieść.

ocenił(a) film na 7
Danathiel

Oczywiście, kolejność zapoznania się z filmem, czy książką warunkuje zupełnie różne perspektywy, inne postrzeganie zarówno jednego, jak i drugiego. Poza tym każdy ma swobodę opinii, więc ja nie kwestionuję Twojego poglądu :)

ocenił(a) film na 8
Danathiel

Ja również zaczęłam od filmu. Oglądałam go wiele razy i odnajdywałam w nim zawsze 'coś' wyjątkowego. Czasem widziałam tylko piękne krajobrazy, chwilami zaskakującą fabułę, czy wątek romansu, a innym razem słyszałam tylko potęgującą emocje muzykę. Zafascynowana tą adaptacją, postanowiłam przeczytać książkę. Jest to drugi tom cyklu "Pięcioksiąg przygód Sokolego Oka", ale mam wrażenie, że był pisany o kim innym. To prawda, że jednym z bohaterów jest Sokole Oko, ale mnogość różnorodnych wątków, bogate opisy przyrody skutecznie odciągają od niego uwagę. W moim mniemaniu, nawet staje się postacią mniej interesującą mimo swojego ciętego języka niż tajemniczy Unkas - syn Chingachgooka, któremu wydaje się być poświęcony tytuł Ostatniego z Mohikanów wedle słów starego Temenunda na końcu książki. James Fenimore Cooper używa wiele zaskakujących zwrotów akcji oraz odniesień do historii, choć tu mam wątpliwość, czy większość z nich jest prawdą(...) Mimo to, jestem skłonna mu uwierzyć i historia opowiedziana przez niego porwała mnie w zupełności. Jeśli książka i film mają ze sobą coś wspólnego, to jest tym tytuł. Losy bohaterów toczą się zupełnie inaczej, sytuacje w jakich się znajdują nabierają innego znaczenia, zatem zmienia się praktycznie cały sens snutej opowieści. Nie potrafię ocenić, która forma robi na mnie większe wrażenie, choć czytając książkę, oczywiście wyobrażałam sobie aktorów, jacy zagrali w filmie. Wolałabym żeby ekranizacja trzymała się bardziej pierwowzoru niż była tylko inspiracją, czy wymysłem reżysera. !!SPOILER!! Cooper przedstawia Nam miłość ojca do córek, majora Duncana do Alicji, uczucie które żywi do Kory Unkas oraz Chytry Lis (mogę chyba także to tak nazwać, bo mimo zemsty, jaką chciał wywrzeć, rodzi się w nim jakiś zalążek podziwu dla odwagi Kory ). Widząc scenę śmierci Unkasa jak również Alicji w filmie, wzruszam się, ponieważ ma ona w sobie coś 'niewymownego' - jakąś ukrytą tęsknotę, szlachetność i smutek zarazem, akt buntu i odwagi. W książce postać Alicji jawi mi się zupełnie inaczej. Nie ma tam miejsca dla jej desperackiej odwagi, chowa się za ramieniem Duncana czy Kory, ociera się o granice choroby, jest pogrążona w rozpaczy i panicznym strachu, który ją obezwładnia. Kora natomiast to jej przeciwieństwo. Wydaje się być silna, niezależna, pewna siebie i niewzruszona, tym m.in. fascynuje Unkasa czy Chytrego Lisa. To młody, dzielny wojownik jakim jest Unkas przecież krzyczy targany emocjami: "Kora! Kora!", kiedy cieszy się z jej odnalezienia, a Chytry Lis przywłaszcza ją sobie słowami: "Ta jest moja!" przed Delewarami i daruje jej życie na wzgórzu. Aż w końcu - to Kora ginie z rąk mściwego Hurona, przebita nożem, Magua spada z przepaści trafiony celną kulą z broni Sokolego Oka, Alicja wraz z Heywardem uchodzą cało z opresji... Jest wiele różnić, które powodują, że film "Ostatni Mohikanin" staje się oddzielną historią, ale nadal wzruszającą, piękną i tragiczną.

ocenił(a) film na 10
Sana_

Padło w Twoim komentarzu wiele dobrych opisów oraz zdań. Masz rację, jedyne co się zgadza tu tytuł ale także bohaterowie choć fabuła stała się, nie wiem, bardziej romantyczna? Film wzrusza, w książce opis śmierci Kory oraz Unkasa przyjęłam aby ze zdziwieniem. Nie wiem czy to znieczulica z mojej strony czy autor książki po prostu technicznie skupił się na książce a nie na emocjach. Karol May pisał również raczej technicznie ale kiedy czytałam moment śmierci Winnetou, ryczałam jak dziecko... Nie wiem w czym leży różnica.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones