Jedynym plusem jest muzyka, reszta to jakas farsa, banaly i idiotyzmy, ludzie oceniajacy to na 8/9/10 sa chyba ciut odmozdzeni od czytania harlequinow
Dlaczego ktoś myślący inaczej musi być zaraz "odmóżdżony"? A może własnie osoba tak myśląca jest "ciut odmóżdżona"?
A może własnie osoba tak myśląca jest "ciut odmóżdżona"? - Myśląca jak Ty.
Poprawka.
Przecież to TROLL... Wejdźcie w jego wypowiedzi... Np. Eastwood 3/10...
Dam sobie łeb uciąć, że to jakiś szczur albo grubas z pryszczami siedzący cały czas w domu (ewentualnie tłusta i okropna świania), nie mający kolegów i koleżanek. Dlatego też musi próbować wkurzyć kogoś na necie żeby się w ten sposób odstresować :D.
Ta wypowiedź to naprawdę tania prowokacja.
Ale - cóż - każdy ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie.
nie znasz znacznie slowa "prowokacja", ale czegoż innego mozna sie spodziewac po fance takich produkcji
Moich słowników nie pochłania kurz.
Czego można się spodziewać? Jesteś zaraz po Jackowskim? ((:
to w takim razie uświadom nas, proszę, czym jest prowokacja, bo ja mam podobne zdanie, jak toxicity.
Dobrze, że jesteś chociaż sexy Marleno, ale polecam delektowanie się sagą zmierzch, to na pewno nie jest dla ciut odmóżdżonych...
Gratuluję nicku, brakuje tylko numeru i "propozycji" za doładowanie. Kupa kup - niesamowicie elokwentne.
Nie czuję się odmozdzony (może o odmóżdżony Pani chodziło?) Film z czystym sumieniem oceniam na 10 i jest to jeden z moich ulubionych filmów. A oto dlaczego - gdyż wie Pani aby coś udowodnić podaję się argumenty - inaczej wypowiedź jest mało wiarygodna i prowokacyjna.
Film ma dla mnie bardzo dużo plusów.
1. Doskonałe role jak zwykle Day-Lewisa, May, Madeleine Stowe oraz Wes'a Studi, bardzo dobrze również wybrani Indianie - Schweig oraz Means - sprawdzili się w tych rolach 100 procentowo.
2. Świetne zdjęcia i kostiumy.
3. Genialna muzyka - Promentory można słuchać w kółko.
4. Film trzyma w napięciu, nie ma dołków akcji.
Ewentualnie minusy - błędy, których na pierwszy rzut oka nie widać oraz kilka nieścisłości.
100% racji. Banałem, patosem i bezsensem jesteśmy atakowani przez ten film od początku do końca. Tu też bardzo dobre podsumowanie tego dzieła: http://www.filmweb.pl/film/Ostatni+Mohikanin-1992-8427/discussion/Jestem+bardzo+ rozczarowana,1337047
W życiu nie przeczytałem harlequina :)...Moja żona natomiast przeczytała sporo i mówi że ten film nic wspólnego z Harlequinami nie ma(a wiem że sporo tego przerobiła więc jasno wynika sexy.marlenko że nawet tak "prostej literatury" nie czytasz....)Film -muza powala,treść-daj mi Panie tylko takie "gnioty"oglądać