Film dla chłopców kończących podstawówkę, ewentualnie rozpoczynających gimnazjum lub niedorozwiniętych intelektualnie licealistów. Redford musiał czytać scenariusz po lub w czasie bardzo dłużej imprezy. Na jego miejscu po obejrzeniu tego 'dzieła' zapadłbym się pod ziemię na milion lat.
W skrócie: nie córka, której brakuje z ojcem więzi, nie wnuk, którego nie zna, nie byli kompani w armii ale flaga (oczywiście amerykańska, bo jaka inna!) jest tym, co zasługuje na walkę, oddanie a nawet śmierć, nawet gdyby katapulta nie trafiła w cel... :) BEZNADZIEJA do kwadratu. Odradzam, każę unikać.