Jak sądzicie ,który z filmów T.Konwickiego jest najlepszy???
Wg.mnie "Ostatni dzień lata"....
Chciałbym się dowiedzieć co sądzicie o "Salcie", "Lawie" i innych jego filmach..
Lawy nie widzialem. Ostatni dzien lata jest przyjemniejszy w odbiorze, na swoj sposob romantyczny. Salto jest psychodeliczne, ale ta tajemniczosc ma swoj urok. Trudno porownywac.
Wg mojej obserwacji Konwicki tworzył filmy w trzech grupach:
1. "Ostatni dzień lata" - filmowy eksperyment, którym antycypował Nową Falę...
2. "Zaduszki" (tego nie widziałem), "Salto", "Jak daleko stąd, jak blisko" - oniryczne filmy, utrzymane w duchu jego prozy; ich tematem jest piętno przeszłości, narodowe mity i obsesje, poczucie otępienia, "opętania", czy zniewolenia...
3. "Dolina Issy" i "Lawa" - bardzo osobiste i odważne adaptacje klasyki literatury, co ważne osadzone na jego rodzinnej Litwie.
Jak zauważył przedmówca trudno je ze sobą porównywać. Najbliższe mi są "Salto" i "Lawa", ale w ogóle kino Konwickiego uwielbiam. Żałuję, że zamilkł na polu literatury, ale to, że zaniechał robiena filmów, to dla mnie prawdziwa strata!
Pozdrawiam!
Dla mnie najważniejsze filmy Konwickiego to "Ostatni dzień lata" i "Jak daleko stąd, jak blisko", ale pozostałe też oceniam bardzo wysoko.
Ciekawy wydaje mi się Twój podział twórczości Konwickiego na 3 grupy - dotąd sądziłem, że filmy tego twórcy można z grubsza podzielić na 2 okresy:
1."Ostatni dzień lata", "Zaduszki", "Salto" - filmy z okresu Szkoły Polskiej podejmujące tematykę wpływu wojny na psychikę człowieka, wypalającej go wewnętrznie ("Salto" jest tu obrazem dość przewrotnym);
2."Jak daleko stąd, jak blisko", "Dolina Issy", "Lawa" - dzieła swobodnie traktujące czas, narrację, z zaburzonym ciągiem fabularnym (pod wieloma względami przypominające "Zwierciadło" - zwłaszcza poetycka, odwołująca się do lat dzieciństwa "Dolina Issy" kojarzy mi się z filmem Tarkowskiego).
Twoja klasyfikacja jest interesująca, ale z jednego powodu trudno mi się do niej przekonać - "Zaduszkom" zdecydowanie bliżej do "Ostatniego dnia lata" niż do "Jak daleko stąd, jak blisko".
Pozdrawiam.