przeczytaj ksiazke to zobaczysz ze wcale nie jest to taki melodramatowy scenariusz jak go okresliles.. ok..byc moze film nie byl dokladnym odwzorowaniem tej historii z lat 70' ale nalezy sie uznanie z zaciekawienie tym filmem wielu ludzi bo chyba to mial rezyser na celu

Nie przeczę, że książka może być dobra, choć nie czytałem. Odnoszę się do filmu. Film jest dobry pod względem wizualnym i aktorskim, jednakże od scenariusza wymagałbym więcej ponieważ mógł szereg kwestii nieco wyjaśnić co nie wymagałoby wydłużania czasu projekcji. Twórcy nie musieli przykładać tak dużej wagi do wątku miłosnego, który moim zdaniem nie był aż tak ważny. Myślę, że film "Pola śmierci" o podobnej tematyce dużo lepiej, obrazuje historię ale nie nudzi, bo inne wątki są również atrakcyjne i zaakcentowane jednakże proporcje są lepiej zachowane. Chętnie porównałbym "Ostatniego króla Szkocji" z filmem "Rise and Fall of Idi Amin" ale jak narazie próżno go szukać...

Ja za watkami miłosnymi w takich filmach nie przepadam az tak bardzo zeby bronic ich stanowiska, ale gdyby zostaly one skrocone a w ich miejsce bardziej motywy akcji uzyte to byloby to troche czyste odwzorowanie ksiazki w ktorj autor skupil sie na akcji bardziej chociaz watek milosny byl rowniez rzucajacym sie w oczy drugoplanowym motywem.
tych dwoch przez ciebie wymienionych filmow jeszcze nie ogladalem ale jestem nimi zaciekawiony ;p

No cóż czasem żeby film był lepszy można zrobić kinową wersję książki. Nie czarujmy się większość widowni i tak by jej nie znała ale część uzyskałaby motywację żeby poznać;) "Pola śmierci" polecam, bardzo dobry film można dość łatwo zorganizować z napisami bądź z lektorem, "Rise and fall of Idi Amin" mam ale póki co nie starcza mi jeszcze języka żeby swobodnie nadążyć i zrozumieć za angielskimi napisami, więc poszukuję jakiegoś spolszczenia, no i nieustannie się dokształcam;p

Jak obejrzysz "Pola śmierci" chętnie poznam twoją opinię;) (Wpisz ją tu)

ok;d
tylko troche czasu moze minac bo w kolejce mam na razie 4 inne filmy a tego nawet nie zaczalem sciagac..
ale juz wlacczam na sciaganie;p

szczerze mowiac nie spodziewalem sie ze to bedzie az tak dobry film..
prawie sie wzruszylem na koncowce, a co ciekawe oparty calkowicie na faktach nawet osoby te same-tylko z aktorami wstawionymi oczywiscie-ale jak najbardziej polecam wszystkim
nie spodziewalem sie ze przebije ost krola szkocji ale jednak sie udalo ;p

Cieszę się, że się podobał, znaczy że ktoś podziela moją opinię;) dlatego właśnie patrzyłem na Ostatniego króla Szkocji przez pryzmat Pól Śmierci i zdecydowanie pierwszy tego porównania nie wytrzymał

Cholera jasna!! To jak w końcu "słabe" czy 8/10 ??
To dwie skrajnie różne oceny.
Nie jest żadną tajemnicą, że oceny na FilmWEB są mocno zawyżone.
Jeśli soć jest ocenione na 6 to znaczy, że nie wart funta kłaków, jeśli ma ocenę 7 to jak cię mogę, itp. A gdzue 1,2,3,4,5 ?
Szkoda słów. Krytycy od siedmiu boleści.

Dla mnie poniżej 5 są filmy kiepskie które obejrzałem do końca tylko z jednego małego powodu aby móc go w pełni ocenić, np jakaś nagroda, dobry aktor itd... coś jak w szkole powiedzmy 2+ niby coś jest ale szału nie ma. Prawdopodobnie masz rację z tymi ocenami, sam się czasami na nich łapię. Jednakże jeśli chodzi o ten film jako że temat mnie bardzo zainteresował i cenię warsztat Whitakera chciałem być skrupulatny. Już Ci to wyjaśniam. Słabe 8/10 to w moim przekonaniu takie nieco więcej niż 7,5 a to jak wiadomo zaokrągla się "w górę" Może komuś wyda się to dziwne że tak drobię gdy skala jest dość szeroka i niewykorzystana... Już mówię dlaczego, otóż niektóre film oglądam czysto dla rozrywki np. niektóre sensacyjne czy komedie romantyczne itd. Wtedy oceniam czy powiedzmy 2 h spędzone przed danym filmem poprawiły mi humor rozluźniły itp. I ocena jest takim pierwszym odruchem natomiast gdy film porusza ważną kwestię w dodatku nie tylko opiera się na faktach (można było przecież zmienić miejsce akcji i nazwiska bohaterów i tylko posiłkować się wydarzeniami w tym przypadku w Ugandzie) ale daje jakąś wersję historii wtedy oczekuję większej skrupulatności i oceniam szczegółowo. Może to i fanaberia, przerośnięte ego ale mam do tego prawo;) Pozdrawiam... Aha jeśli każda krytyka jakiegoś postępowania będzie się kończyć sformułowaniem "szkoda słów" wtedy nie będzie wiadomo o co chodzi (choć podałeś argument) a mniejsza lub większa inwektywa spowoduje niechęć do dyskusji, no chyba że nie dyskusja była Twoim zamiarem ale ocenienie osoby zamiast jej zachowania;p

Przepraszam, mój błąd. Źle zrozumiałem Twoją wypowiedź, jako: słaby film i ocena 8/10.
Podtrzymuję jadnak swoje zdanie na temat nmało miarodajnego systemu oceniania filmów na FilmWEB.

Z tym się zgadzam system myślę że system szkolny w pełni by wystarczył.