Jeden z lepszych filmów jakie ostatnio obejrzałam, świetny Forest Whitaker. Tylko postać dr Garrigana strasznie irytująca, większą część filmu zachowuje się on jak mały chłopiec, który widzi tylko to, co chce zobaczyć. A tak ogólnie cała ta historia zawiera jedną uniwersalną prawdę - nieważne w jakim zakątku świata, jak ktoś dojdzie do władzy obiecuje cuda, pięknie przemawia, naiwny lud się cieszy, a potem cóż....