Film okazał się miłym zaskoczeniem. Zdjęcia mazurskich jezior, mały bar "No to cyk" - ośrodek kulturalno-rozrywkowy miasteczka, aktorzy starej daty, a w tle jazz z kompozycji między innymi Kurylewicza. To wszystko bezbłędnie oddało ciepły klimat wakacji nad jeziorem.
Fabuła zaś nie pozostawia nic do zarzucenia. Szef bandy wrócił do miasteczka rodzinnego z nadzieją na odtworzenie starego układu. Jednak w ciągu 10 lat jego odsiadki życie miasteczka się ustabilizowało. Dawni kompani ustatkowali się, proza życia wyparła wspomnienia młodzieńczego szaleństwa. Ziarno próbując terroryzować mieszkańców popada w konflikt z prawem, którego stróżem jest Giżycki. I mimo, iż początek filmu sugeruje, że jest to jakby wyrównanie rachunku, nieuregulowanego jeszcze z czasu wojny, to moim zdaniem wcale nie o to chodziło. Według mnie Giżycki przyjął postawę bierną w tej konfrontacji, dając szansę Ziarnie na powrót na właściwe tory. Ziarno zaś wiedząc, że wyplataniem koszyków nie zyska poważania w miasteczku, postanowił szacunek zbudować według starej zasady jeszcze z przed odsiadki - zastraszeniem mieszkańców. Uważam, iż Giżycki czekał i miał nadzieje, że nowe realia i brak poparcia ze stronych starych kompanów zresocjalizują Ziarnę, a niewyrównany rachunek z lat wojny pójdzie w zapomnienie.
Mocnym akcentem w filmie dla koneserów kina polskiego będzie z pewnością
Teresa Tuszyńska, którą można zobaczyć na drugim planie sceny przed "szerokim" wejściem Ziarny do baru. Niestety tylko kilkanasicie sekund. [00:20:30]
mała uwaga , co do opisu-czy wrocił szef bandy? czy moze jednak nieslusznie skazany partyzant z nielubianej wowczas organizacji? wszak przy 1 spotkaniu mowi do milicjanta- teraz ma byc praworzadnosc!!
Film kręcony był w Augustowie,a więc nie są to Mazury.Geograficznie Równina Augustowska jest częścią Pojezierza Litewskiego.Sam jestem z Augustowa więc lokalny patriotyzm zmusza mnie do zwracania na takie rzeczy uwagi.Dla ludzi którzy oglądają ten film dodatkowym argumentem że są to Mazury może być nazwisko milicjanta (Giżycki);).
Dla ludzi z Polski Mazury to wszystko gdzie jest kawalek lasu i jeziora plus okolice północne. A, że Augustów to takie Mazury jak Bałtyk ocean to już problem braku geografii w szkole :)
Jak to mówią mądrego dobrze posłuchać.Kurcze naprawdę masz rację.dzieci do szkoły uczyć się.Pozdrawiam zpraszam do Augustowa.
Ja ten film znałem(przynajmniej ze słyszenia od czasu gdy byłem malym dzieckiem,bo rodzice wspominali o jego kręceniu.Wlaściwie jest to pierwszy ,w PRL, film podejmujący tematykę "Żołnierzy Wyklęty" w sposób nie jednoznacznie czarny.Pozdrawiam również.
"Przywódca bandy"??? - to niesłychane, że dziś w wolnej rzekomo Polsce ktoś jest na tyle podły by nadal za sowietami i komuchami powtarzać te obelgi w stosunku do Kwiatu Polskiej Młodzieży.
Najlepszym komentarzem do tego są chyba słowa mjr Dekutowskiego "Zapory" jako reakcja n a ogłoszoną w 1947 roku kolejną amnestię dla "podziemia":
"Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie".