O ile Seweryn i Konieczna idealnie oddają charakter małżeństwa Beksińskich, o tyle Ogrodnik to fatalny błąd obsadowy; pomijając fakt, że stworzył postać do bólu karykaturalną to strasznie irytuje sztuczna, ledwo trzymająca się broda, a później ta idealnie wygolona łysina (czy tak wygląda łysiejący facet??), kontrastująca i zupełnie nie pasująca do młodej twarzy Ogrodnika (będącego przed 30). Beksiński był już 40-letnim facetem; litości. Koniecznie musiał go zagrać Ogrodnik? Bo jest na fali? Dla mnie idealny jest Redbad Klynstra (tylko za mało medialny, tak?)