PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=735683}
7,6 130 268
ocen
7,6 10 1 130268
8,3 49
ocen krytyków
Ostatnia rodzina
powrót do forum filmu Ostatnia rodzina

Byłam na pokazie filmu Festiwalu w Gdyni i przez cały czas trwania filmu byłam zniesmaczona przekazem o tej rodzinie. Każdy kto choć odrobinę zadał sobie trudu, żeby poznać ich losy ( oglądał filmy nagrywane przez Zdzisława Beksińskiego, czytał biografie, rozmowy osób, które znały Beksińskich itp ) zrozumie o czym piszę - wg mnie reżyser nie zadał sobie trudno żeby dać widzowi mozliwość wysnucia niuansów relacji rodzinnych, tego czegoś "pomiędzy" co było w tej rodzinie, a tu Pan reżyser walnął między oczy tani, łatwy przekaz o "rodzinie świrów".
To była rodzina wyprzedzająca epokę! Nie byli świrami!
Kreacją Ogrodnika byłam szczerze zaskoczona, doceniam kunszt aktorski i starania żeby odtworzyć Tomka Beksinskiego, ale to było przerysowane i w jakis taki prostatcki sposob wypaczone.
O reakcjach salw śmiechu sali w trakcie scen najmniej stosownych do radosnych uniesień, które tu ktośj nazwał "subtelnym czarnym humorem i samodystansem" nie wspomnę, ze wstydu. Czarny humor, subtelny czarny humor, znajdziemy np. w filmie "Jabłka Adama" Jensena, tu go nie ma za grosz.

ocenił(a) film na 9
28Dorota

humoru nie ma, bo co? bo ty tak mówisz?

młody beksiński może i jest przerysowany w pierwszej połowie filmu i generalnie film przedstawia rodzinę trochę jak wairatów. ale to film fabularny, a nie dokumentalny.

jednak co do tego humoru się nie zgodzę. ewidentnie matuszyński nakręcił kilka takich scen, żebyśmy mogli się uśmiechnąć, nawet przez łzy. to nie miał być "plac zbawiciela".

ocenił(a) film na 5
toperzniet

To, ze jakas scena w zamysle miala byc smieszna, nie znaczy ze smieszna byla. Naprawde dziwie sie osobom ktore sie ubawily na tym filmie. Jak dla mnie historia byla ponura i groteskowe sytuacje w zaden sposob nie wyciagaly mnie z takiego transu oszolomienia i zdezorientowania w jakim bylem podczas seansu. Nie znalem wczesniej historii panstwa Beksinskich i w momencie w ktorym staram sie doszukac sensu w dosc chaotycznie sklejonych scenach, pewne wstawki humorystyczne ze smierci czy ze starosci, po prostu do mnie nie trafialy. Bez komentarza pozostawie smiech na sali w momencie, gdy na ekranie padaly hasla: "gowno" itp.

28Dorota

Czy możesz zdefiniować pojęcie "rodzina wyprzedzająca epokę"? :D Bo brzmi ultraciekawie.

ocenił(a) film na 8
28Dorota

"Tani, łatwy przekaz o rodzinie świrów"? To chyba inny film oglądałyśmy i szalenie się teraz cieszę, że moje spojrzenie nie wypaczone rzekomym oczytaniem nie wpłynęło na mój odbiór filmu. Teraz każdy kto przeczytał jakąś książkę czy artykuł uważa się za znawcę rodziny Beksińskich uprawnionego do krytyki czegoś, czego najwyraźniej nie rozumie. Film jest głęboki, do granic nie śmieszny, powiedziałabym, że jego klimat jest bardzo, bardzo ciężki i poważny. W żadnym wypadku nie odebrałam rodziny Beksińskich jako "świrów" i jestem przekonana, że w żadnym wypadku twórcy nie mieli takiego zamysłu.. Moim komentarzem po seansie były słowa, że ten film tylko potwierdza, że najczęściej za geniuszem stoi również niedostosowanie do zastanej rzeczywistości. To o czym piszesz jest w nim zawarte - że ta rodzina niejako wyprzedzała inne, bo była kompletnie inna. Nie da się ukryć, że Tomasz i Zdzisław oboje nie byli "normalni" w klasycznym ujęciu tego słowa - tacy jak inni. Byli jedyni w swoim rodzaju. Teoretycznie każdy jest, ale oni mieli w sobie tą szczególną iskrę geniuszu - i to też jest świetnie pokazane w filmie. Ale oprócz tego byli TYLKO ludźmi, nie bogami których teraz trzeba bronić, mieli też swoje dzikie fantazje (Zdzisław) i swoje depresje i zmanierowanie (Tomasz). Ten obraz w moim - widza przekonaniu - nijak nie umniejsza ich osiągnięć, ale pokazuje właśnie to, jak ciężką przeprawą jest dla człowieka z tak ogromną nadwrażliwością samo życie. Sceny są rozpisane pieczołowicie, czasem wręcz ciągną się w nieskończoność dając niesamowity ciężar widzowi - myślę, że po to, aby spróbował zrozumieć jakim ciężarem to życie bywało dla Tomasza. Tu jest bardzo dobrze pokazane "pomiędzy" bo film nie jest ani o malarstwie, ani o muzyce, stanowią one tylko "tło". Film jest o relacjach i one tam są, niekiedy ukazane jako ich brak. Nie demonizowałabym tak dobrego filmu.

ocenił(a) film na 9
suncarol

Gratuluję bardzo dojrzałej i trafnej oceny. Jestem zachwycony.

ocenił(a) film na 3
28Dorota

Podpisuję się pod Twoim komentarzem. Słaby film promowany na siłę

ocenił(a) film na 3
28Dorota

Zgadzam się w 100% Sposób w jaki został pokazany Tomek to nieporozumienie. Przeczytajcie sobie książkę Weiss-a, oglądnijcie choćby nawet wywiad z Tomkiem to się przekonacie, że ten film jest g**no wart.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones