dziwi mnie, że pod tym filmem nie ma jeszcze żadnych dyskusji.
Pomijając oczywiście fabułę (współpraca Citti i Pasolini - nie po raz pierwszy zakończona sukcesem) można też zachwycać się doskonałą muzyką. oprócz tego piękne minimalistyczne ciemne wnętrza mieszkań.
co jeszcze? po raz kolejny włosi udowodnili, że kobieta wcale nie musi byc roznegliżowana i wulgarna żeby byc seksowną i wzbudzać pożądanie.
nie jest to być może najlepszy z filmów Pasoliniego i Cittiego ale warto znaleźć na niego czas.


a tak już całkowicie subiektywnie - przepiękny Laurent Terzieff :)