ja widzę to dokładnie tak jak i Ty ;-)

Dokładnie to samo sobie pomyślałem.

Możliwe że ona chce go zgładzić, ale nie koniecznie fizycznie, być może skojarzyła fakt śmierci wszystkich ubiegających się o to stanowisko oprócz niego, a być może po prostu chce go wygryźć, zakończenie nie jest jednoznaczne.

Zakończenie nie jest jednoznaczne tylko dlatego, że nie wiadomo czy to ona załatwi jego, czy Bruno ją. Przecież to oczywiste, że ta kobieta jest jakby odpowiednikiem Bruno, jest echem jego historii: zwróćcie uwagę jak ona go znajduje - oglądając promo CD Arcadii, tak samo jak Bruno na początku swojej "misji". Niedawno ona straciła pracę, niedawno ona wpadła na taki sam pomysł, jak on. I teraz obserwuje go, tak jak wcześniej Bruno obserwował Machefera. Różnica polega na tym, że Bruno wie, co jej chodzi po głowie. Ostatnia scena jest więc swoistym "początkiem pojedynku". Czy Bruno zginie? Wątpię. Posunął się do czynów najgorszych i dopiął swego. Ma instynkt drapieżnika i nie odda posady (=życia) tak łatwo. Świetny film!

Zgadzam się z tym.

Ja myślę że ją wyczuł ;)