PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=337690}
7,4 13 953
oceny
7,4 10 1 13953
6,4 8
ocen krytyków
Ostrożnie, pożądanie
powrót do forum filmu Ostrożnie, pożądanie

Miłość czy pożądanie? Czy dla dobra Ojczyzny zdradziłbyś osobę, którą kochasz? Czy dla osoby, którą kochasz, zdradziłbyś Ojczyznę? A skąd wiadomo, że to, co czujesz rzeczywiście jest miłością? Czy stając przed tym samym dylematem druga strona wybierze tak samo? A skąd wiadomo, że to co czujemy do siebie nawzajem to miłość, a nie tylko pożądanie? Bo jeśli miłość - to aż po grób. Po pożądaniu zostają co najwyżej pomięte prześcieradła.

PS Powyższe dylematy, ciekawa historia (to nic, że nieśpiesznie opowiedziana - lubię takie "staromodne" narracje), porywająca gra aktorska, odwaga realizacyjna, piękne zdjęcia i muzyka, cudna scenografia i kostiumy... Czego chcieć więcej? Ja daję 9/10. Choć rozumiem tych, którzy się ze mną nie zgodzą.

ocenił(a) film na 8
snoopy

Bardzo dobra interpretacja filmu, zgadzam sie z nią w 100%.

ocenił(a) film na 10
snoopy

No właśnie jak myślicie, czy między głównymi bohaterami pojawiła się w końcu miłość? Bo ja ciągle się zastanawiam nad tym...

galadriel14

i to jest fajne w tym filmie, iż pomimo tego, że go obejrzyliśmy ciągle sie zastanawiamy nad nim.
moim zdaniem napewno ich łaczyło wielkie pożądanie, a czy miłość zastanawiam się nad tym ciągle :)

"Namiętność sprawia, iż zdrada czy lojalność wobec ojczyzny i przyjaciół przestają być jednoznaczne "

ocenił(a) film na 10
beetlejuice88

No właśnie, ja się też ciągle nad tym zastanawiam i jeszcze nie doszłam do zadnej sensownej odpowiedzi ;). Może ktoś inny juz na to wpadł?

ocenił(a) film na 10
galadriel14

ja obstawiam coś w rodzaju "syndromu sztokholmskiego" :)

ocenił(a) film na 10
grafzero

Może trochę, ale jednak chyba nie do końca. Bo tak naprawdę Wong Cha Chi sama się zgodziła na obcowanie z panem Yee, nikt jej do teog nie zmuszał, więc dlatego nie nazwałabym tego syndromem sztokholmskim. I co raz bardziej się skłaniam do tego, że było to pożądanie, a jeżeli dane by im było przebywać razem, to może rozwinęłaby się miłość i pan Yee może by trochę złagodniał :)

ocenił(a) film na 9
galadriel14

moją intuicję na temat czy miłość czy pożądanie ująłem w pierwszym poście. byłbym z a tym, że z jej strony była to miłość - aż po grób. a dla niego zapewne tylko pożądanie. chyba, że tak bardzo się pomylili... [Ostrożnie, SPOILER:] ona ratując jego życie - poświęciła swoje. on nic nie zrobił, żeby ją ratować. zresztą - nie była przecież pierwszą. chyba, że ta miłość, która w nim kiełkowała, została przekreślona przez fakt, że ona wciąż go okłamywała... uff! jak się zaczyna w to wnikać, to rzeczywiście to wszystko nie jest takie jednoznaczne. Coraz więcej pytań.

ocenił(a) film na 8
snoopy

To na pewno nie była to miłość tylko pożądanie w czystej postaci, uzależnienie od seksu, na co zresztą wskazuje tytuł filmu. I tak jak w przypadku uzależnień od np. alkoholu w chwilach trzeźwości jest wręcz nienawiść (wtedy Wang pytała prosząco : kiedy wreszcie go zabijecie?) tak potem przychodzi GŁÓD, który trzeba zaspokoić. W kluczowym momencie ten głód zwyciężył.
A poza tym, która kobieta mogłaby pokochać takiego typa jak Yee?

ocenił(a) film na 10
marbelan

Najprawdopodobniej pani Yee kochała pana Yee, zresztą naprawdę są kobiety które kochają takich typków ;). A tak poza tym, twierdzisz, że Wong Cha Chi była uzależniona od seksu? Dość daleko posunięte wnioski, jakoś nie wyglądała mi ona na uzależnioną...

ocenił(a) film na 9
galadriel14

Zgodzę się z tobą. Rzeczywiście ta teza o uzależnieniu jest chyba zbyt daleko posuniętą interpretacją. A żeby tytuł na to wskazywał? Niby gdzie?

użytkownik usunięty
snoopy

U niego było to raczej tylko pożądanie. A u niej... Na razie pewnie się nim brzydziła, ale potem, gdy dał jej pierścionek zaczęła patrzeć na niego inaczej i wiadomo do czego to doprowadziło. Stwierdzenie jednak, że kupił sobie jej sercę jednym pierścionkiem byłoby przesadą, zwłaszcza, że wcześniej nie okazywał jej większych uczuć. Moim zdaniem Wong Cha Chi zmieniła się, bo wreszcie jakiś mężczyzna okazał jej coś, co mogłoby wskazywać na miłość, coś odmiennego niż dotychczas. Przecież wcześniej traktowali ją jak mięso ("nauczanie" seksu przez kolegę porażające). Zresztą sama ma pretensje do przywódcy grupy, że nie okazał jej uczuć 3 lata wcześniej.

ocenił(a) film na 9
snoopy

Wydaje mi się, że nie można odpowiedzieć jednoznacznie. Wong Chia Chi kochała przywódcę grupy, jednak był on bezczelnym draniem. Gdyby ją kochał nie dopuściłby do męczarni, które przeżywała. Owszem zaklinał się, że nie pozwoli aby stała jej się krzywda, ale poprzestał na samych słowach. Główna bohaterka wykazała się heroizmem, wzięła odpowiedzialność za swój czyn - nie zażyła trucizny. Chciała umrzeć razem z innymi? Czy może miała nadzieję, że Yee ją uratuje? Na pewno na początku nienawidziła pana Yee, jednak uważam, że oprócz pożądania powstała między nimi pewna więź (scena gdy mu śpiewała, trzymali się za ręce, a on wyraźnie się wzruszył; sposób w jaki na nią patrzył w końcowej scenie u jubilera - myślę, że przy nim czuła się kobieco. Przypomnijcie sobie jaka była jej reakcja gdy mówił: 'zostaw'-gdy przymierzała sukienkę i potem pierścionek). Facet był jednak lekko skrzywiony psychicznie z racji tego czym się zajmował i ona była tego świadoma; to jak ją potraktował za pierwszym razem mówi samo za siebie. Film pokazał, że nie stać go było na 'miłość aż po grób'. Nie chciał okazać słabości, wybrał to co było dla niego ważniejsze.
Wymowna była także jedna z ostatnich scen, już po jej śmierci, gdy przyszedł do jej pokoju... i usiadł na łóżku...

użytkownik usunięty
Shino

No cóż, spędzali ze sobą sporo czasu. Jakaś więź musiała powstać. Wydaję mi się, że ona zaśpiewała nie dlatego, aby zrobić mu przyjemność, ale w pewnego rodzaju samoobronie. Jak wiadomo byli wtedy w dość jednoznacznym miejscu. Wokół pełno zwykłych prostytutek, chyba oprócz tych, które śpiewały i grały. Musiała się wyróżnić na ich tle i udowodnić jemu, ale i sobie, że jest kimś więcej niż one. Pokazała to pięknym śpiewem, może nawet faktycznie poruszając pana Yee. Nie chciała być dłużej traktowana jak prostytutka i może nawet się jej to udało.

Pan Yee na pewno miał dylemat moralny, gdy skazywał ją na śmierć, ale czy była to miłość? W końcu za obiektem pożądania też można tęsknić.

Czy przywódca był bezczelnym draniem? Myślę, że nie. Też ją kochał, ale był zajęty planowaniem zemsty, a może po prostu nie miał wtedy odwagi, by okazać Wong Chia Chi, co do niej czuje. A potem było już za późno, o czym mówi sama ona. Poruszył mnie moment, kiedy on mówi, że nie pozwoli, aby stała się jej żadna krzywda, gdy uświadomiłem sobie, że przecież ta krzywda już się jej stała. Jeśli nie 3 lata wcześniej, to na pewno przynajmniej od momentu, gdy zaczęła się prostytuować z Yee.

ocenił(a) film na 9

W wielu kwestiach się zgadzam, ale gdyby mi ktoś powiedział: "kocham Cię, ale wiesz, teraz najważniejsza dla mnie jest zemsta... i mam jeszcze do Ciebie prośbę, proszę bądź jego dziwką, a jak się wszystko uda to będziemy razem...i pamiętaj - nie dopuszczę by stała Ci się krzywda!"
Tak więc widzicie co wojna może zrobić z ludźmi i jakimi prawami się rządzi. Młodzi ludzie wyrzekają się siebie i poświęcają dla kraju. Tylko powstaje pytanie, co jest ważniejsze? Miłość czy zemsta? Oczywiście, nic nie jest czarne lub białe, ale możemy spojrzeć na to z tej strony: do czego doprowadziła zemsta i do czego doprowadziłaby miłość.

ocenił(a) film na 10
Shino

Shino Wong Chia Chi kochała przywódcę grupy, jednak był on bezczelnym draniem.
Zgadzam się z Tobą Shino.I chyba to jest klucz do tragedii.Wong poświęciła dla sprawy wszystko.Nawet siebie.I ona z tej grupy była chyba najdojrzalsza i miała najwięcej ikry.A grupa potraktowała ją instrumentalnie.Jak dziwkę.Gdy nie była potrzebna zastawili ją samą sobie.Po to by po latach znowu wykorzystać z całą bezwzględnością.Jestem przekonany,że Wong wystarczyłaby parę ciepłych słów,by ni doszło do tragedii.Yee potraktował ją po prostu jak kobietę,a która dziewczyna tego nie pragnie?Myślę,że gdyby ten ich przywódca(terrorystów) zobaczył w Wong kobietę,nie skończyłoby się to ,jak skończyło.Zresztą to ona powinna być szefem grupy.Ten ruch oporu potraktował młodą,wrażliwą dziewczynę,bez wątpienia bohaterkę,jak zwykłą ulicznicę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones