Z filmu wyszłam zauroczona. Przede wszystkim stylem zdjęć - tych przekolorowanych twarzy i przymglonego obrazu :) Maddinowi udaje się znakomicie powrócić do filmowego stylu lat 20 tych - 30 tych, przemielić to przez swoją wyobraźnię i wychodzi coś naprawdę niesamowitego. Historia strrraszna, momentami tak poważnie, że się pęka ze śmiechu.
Polecam :)