'parodia niemieckich filmów górskich' niezwykle specyficzny. dla jednych straszny, dla innych żenujący. dla mnie cudowny.
Heh, ja się nie śmiałem oglądając go, za wyjątkiem sceny w której Clara daje Grigorssowi "włosy, które jej wypadły w przeciągu ostatnich 3 tygodni". X]
Poza tym to interesująca, groteskowa wersja szekspirowskich tragedii rodzinnych w unikalnym stylu Maddina.
Muszę sprawdzić czym są te 'niemieckie filmy górskie'...
filmy górskie to posteksresjonistyczny niemiecki gatunek z lat 30tych, głównie reżyserowanych przez Arnolda Fancka, a ich gwiazdą była sama Leni Riefenstahl. Wzniosłość, szczytpa grozy, sport, młodość i siła, germański duch. Taki typowo niemiecki gatunek mi się wydaje. W polsce w tamtych latach robił takie filmy Krzeptowski, dość specyficznie.
Jednak wydaje mi się że "Ostrożnie" Maddina ma więcej wspólnego z niemieckim ekspresjonizmem w stylu Langa z np. "Nibelungów", niż z filmami górskimi Fancka. Same góry w oprawce estetycznej tamtych lat nie wystarczą mi by przyznać taką łatkę do "Ostrożnie".