Nieźle sie uśmiałam, a chyba nie o to tutaj chodziło. Sceny, które miały przerażać były wręcz komiczne. Nie wspomne o grze aktorskiej głównych bohaterów. Chyba, że to miało być zamierzone ^^
Gatunek ''horror'' chyba do czegoś zobowiązuje. Choćby nawet do małego ''dreszczyku emocji''. A jak dla mnie była to średnia komedia fantastyczna.
Popieram. Sądząc po ocenie spodziewałem się czegoś o wiele lepszego. Na plus idea filmu, ale minus za jego wykonanie. Nie wiem też dlaczego nie trzymano się jednego, a mianowicie, że każda tragedia była spowodowana jakimś zbiegiem okoliczności np. zwarcie elektryczne, wyciekające paliwo... Natomiast w szpitalu u tego Murzyna nagle ni z tego ni z owego poodłączały się kable, łóżko zaczęło samo z siebie gibać na boki... Ja wiem że śmierć ma tu "działać", no ale nie w taki sposób. Skoro poprzednie sceny dałoby się racjonalnie wytłumaczyć, to to już było przegięcie byle by tylko popchnąć fabułę do przodu. Zgadzam się też co do tego, iż wiele było momentów godnych politowania lub jak kto woli - komicznych. Jeśli chcemy robić horror komediowy to powinna przeważać komedia (coś a'la Straszny Film), a nie odwrotnie. Zakończenie także z dupy wzięte. Gorszego (głupszego) już chyba nie można było sobie wyobrazić.
Dla mnie ten film nie zasługuje na więcej niż 5/10.
Zgadzam się z przedmówczynią. Już byłabym skłonna dać ocenę 3 ale końcówka mnie powaliła na łopatki. Ni z gruszki wybucha pożar i ręka lub noga ( już nie pamiętam) dzieciaka ląduje na stole przed rozwrzeszczoną matką.