calkiem porzadny thriller. zrobiony wedlug starej zasady, ktora wymyslil sam hitchcock - najpierw mamy trzesienie ziemi a potem napiecie rosnie. tak wlasnie jest w przypadku drugiej czesci filmu oszukac przeznaczenie. scena karambolu juz na poczatku wbija w fotel a potem...
mam tylko nadzieje ze bedzie to juz ostatnia czesc i ze tworcy nie pogrzebia ostatecznie dobrego wrazenia jakie pozostalo po dwoch czesciach, kolejnymi coraz mniej udanymi obrazami.