Co chcesz, to wcale nie było takie straszne, jak tylko to zobaczyłam zaczęłam się piać xdd Jak dla mnie fajne motywy śmierci.
Jeśli o mnie chodzi to przy każdej scenie śmierci miałem uśmiech na twarzy. Ten film nie ma klimatu, jest przewidywalny ... poprostu miło go obejrzeć dla zabicia czasu.
Obleśność ? hehe widać, że strasznie mało filmów oglądałaś(eś) z tego gatunku :) Pozdrawiam
jeśli się śmiał, to ma własnie dobrze w głowie, bo sceny były tak mało realistyczne i tak przewidywalne że brakowało tylko żeby ktoś nadepnął na grabie albo skórkę banana.
Śmierć na ekranie, mniej lub też bardziej realistyczna, wcale nie jest powodem do śmiechu. Przynajmniej mi nie było do żartów jak oglądałam ten film. Raczej byłam zniesmaczona, a nie rozbawiona :/
Nie obraź się, ale ja też bardzo często śmieję się bądź podśmiewam ze scen śmierci. Nie tylko w tym filmie, a w głowie mam poukładane (gwarantuje). Co innego jak widzę śmierć jakiegoś psiaka, miśka czy konia. Jakoś mam sentyment do zwierząt w filmach :)
Ja tam tylko stwierdziłam że nigdy nie pójde na solarium ;D
Co do filmu,to dobry,taka bajka,ale miło się ogląda (choc ja nie miałam uśmiechu na ustach ;))
pozdr. =]
Hmm, a ta piosenka o kolejce górskiej(Roller Coster), którą wtedy te dziewczyny słuchały...
jaki wykonawca i tytuł?
Taka śmierć w rzeczywistości nie może nastąpić. Dlaczego?
Jeśli woda dostanie się do obwodów powoduje zwarcie i w efekcie wybija
bezpiecznik i wszystko gaśnie a nie tak jak na filmie (haha) wzrasta
napięcie. (jak to zobaczyłem to ze śmiechu nie mogłem wytrzymać, naprawdę
najgorzej wymyślony motyw śmierci). więcej tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zwarcie_(elektrotechnika)
Wrzuc sobie właczona suszarke do wody to zobaczysz jak woda powoduje zwarcie i bezpiecznik wyskakujue. Efekt bedzie taki, ze wyladujesz dwa metry pod ziemią, a z wikipedii nie radziłbym korzystać, bo tam sa w wiekszości bzdury napisane.