Śmierci są naprawdę głupie i wszystkie są kompletnie nie możliwe, postacie pojawiają się na ekranie i giną.
Fakt. Totalna kupa. Postacie i dialogi puste. Bezsensowny rozwój wydarzeń. Wstrętne efekty specjalne. Ogólnie ten film to głupota, chociaż serię, a przynajmniej kilka pierwszych części wspominam dobrze, jak na tamte lata.
Czy Ty jesteś w ogóle zapoznany z najważniejszym elementem całej serii? Przecież w żadnej jednej części te śmierci nie były w żaden sposób prawdopodobne. To smierć dyryguje wydarzeniami! Nie bronię filmu, ale wyjątkowo nie lubię debil*ych argumentów.