PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=804895}
7,4 3 324
oceny
7,4 10 1 3324
7,6 24
oceny krytyków
Over the Limit
powrót do forum filmu Over the Limit

Bardzo lubię oglądać gimnastykę artystyczną, nie jestem w tym sporcie żadną specjalistką, ale naprawdę wciągnął mnie ten sport i jego piękno.Zawsze staram się, by zobaczyć rywalizację gimnastyczek na olimpiadzie i ubolewam, że ten sport jest u nas traktowany po macoszemu.Postać Rity Mamun i jej trenerki, a także Iriny Winer- Usmanowej,która doprowadziła do sukcesu wiele gimnastyczek (Julię Barsukową,Ewgienię Kanajewą, Alinę Kabajewą) jest mi znana.Nawiasem mówiąc,nie tak dawno za swoje osiągnięcia Irina Winer dostała państwową nagrodę i powiedziała, że do ostatniego swojego dnia będzie na sali gimnastycznej trenować gimnastyczki. Trenerką Rity Mamun Aroma Zaripowa też była w latach 90-tych słynną gimnastyczką i niestety na igrzyskach olimpijskich otarła się o olimpijskie podium.

Rosjanki od wielu lat na igrzyskach nie oddały złota.O miejsca na olimpiadę toczy się bitwa.Tylko dwie solistki z Rosji mogą wystąpić na olimpiadzie.Ten bój o Rio był ciężki i dla Rity Mamun, i dla Jany Kudriawcewej, która wróciła do rywalizacji w pięknym stylu po ciężkiej kontuzji.Solistki walczą tylko o jeden medal, w wieloboju.Aby zdobyć upragnione złoto, muszą pokazać bezbłędne ćwiczenia (maczugi,wstążka,piłka,obręcz) i wręcz dać mini spektakle, jak w teatrze.
Dokument przybliża nam Margeritę Mamun która bardzo ujęła mnie swoją skromnością, łagodnością ale też niesamowitą siłą.Nie bez przyczyny koleżanki z reprezentacji nazwały ją tygrysem bengalskim, też dlatego że ma korzenie po tacie, który przyjechał na studia inżynierskie do Moskwy i już tam został, ożenił się z mamą Rity i założył rodzinę.
Jeżeli miałabym coś napisać krytycznego o tym filmie, to byłby to brak rywalizacji z Rio.Tego mi bardzo brakowało.Pewnie że nie spodziewałam się relacji sportowej z Eurosportu,ale jednak należało pokazać przynajmniej urywki tej rywalizacji.O złocie Rity zadecydowały nie tylko jej piękne występy,ale również poważny błąd jej rywalki Jany Kudriawcewej, która upuściła w finale maczugę.Pokazałabym też w filmie całe podium i wszystkie dziewczyny z medalami (3 na olimpiadzie była Żanna Rizadtinowa z Ukrainy).Wszystkim dziewczynom się to należy,tyle muszą charować i tylko trzy miejsca ma olimpijskie podium.
Film polecam każdemu.A Margeritą Mamun dziś jest szczęśliwą mężatką i kto wie, może za jakiś czas zostanie trenerką?





ocenił(a) film na 8
Euterpe_filmweb

Film nie pokazał rywalizacji między dziewczynami i innych występów, bo nie chodziło o pokazanie piękna tego sportu. To właśnie to co tak ludzi w nim omamia i kusi - piękne dziewczyny, w wspaniałych strojach oddają sztukę w trakcie sportu. Dokument pokazuje co jest pod powierzchnią i to jakie psychiczne koszty muszą ponieść sportowcy. Dziewczyna jest bez przerwy obrażana, traktowana przedmiotowo, bardzo często trenerki rozmawiają o niej jakby nie było jej obok. Dopóki zwycięża jest dobra, ale i tak znajdzie coś o co warto się przyczepić. A jak przegrywa jest miażdzona w ziemię, odmawiane są jej prawa do emocji, do buntu do bycia człowiekiem. Widać, że przez lata uprawiania tego sportu, jej ciało nie reaguje już w normalny sposób - 20 latka po usłyszeniu tyle obelg i krzyku rozpłakała by się po chwili - ale widać, że to było robione jak była dzieckiem, teraz stałą się już zahartowana i jej ciało wszystko zatrzymuje w środku. Widać, że już się tym sportem nie cieszy, a jej mina po wygraniu złotego medalu mówi wszystko - nie było warto.

ocenił(a) film na 8
kundzia44

Właśnie to my tak myślimy bo nie jesteśmy sportowcami, nie poświęciliśmy tyle czasu na sport kosztem wszystkiego (nauki, wyjechania z domu i kontaktów z bliskimi). Ja swego czasu oglądałam wiele wywiadów zarówno z gimnastyczkami jak i z trenerką i głównym trenerem Iriną Winer. Sedno tkwi w tym że sport wymaga poświęcenia, można dyskutować o metodach i tzw. ludzkim traktowaniu jak najbardziej, ale kto nie rozumie, że bez pracy i żelaznej dyscypliny nie ma w sporcie (żadnym) wyników, ten sukcesu nie osiągnie. Lepiej dostać po prostu ochrzan od trenerki przed zawodami a na zawodach z automatu pojechać, nie patrząc na nic. Droga Rity do medalu była trudna, ale teraz już od kilku lat występuje w różnych gala koncertach, jeździ na zawody w charakterze gościa - eksperta- gwiazdy. Chyba też dobrze układa jej się w życiu, niedawno została mamą. Także teraz na pewno oddycha pełną piersią.

ocenił(a) film na 8
Euterpe_filmweb

Z tym się absolutnie zgadzam, żeby coś osiągnąć w sporcie trzeba się niesamowicie pracować, jest to wysiłek i wyrzeczenia każdego dnia - jestem w stanie to zrozumieć. Czego nie jestem w stanie zaakceptować to tego jak traktowane są zawodniczki i zawodnicy na całym w świecie w sytuacji kiedy przegrywają, coś im nie wychodzi, kiedy zgłaszają, że coś je boli i są zmęczone. Wydaje mi się, że w sporcie bardzo często dochodzi do takich nadużuć ze strony trenerów, którzy mieszają Cię z błotem jak przegrywasz, a dają chwilę wytchnienia jak wygrywasz. Zauważ co powiedziała Rita po tym, jak bardzo dobrze poszło jej na jakiś zawodach - mogę dostać dzień wolnego? Nie dziękowała trenerkom, nie cieszyla się jakoś specjalnie, była tylko wykończona i chciała dnia bez treningu. Jej osiągnięcia są niepodważalne, pytanie czy była wtedy szczęśliwa? Jaką samoocenę ma dorastająca osoba, której mówi się cały czas, że jest coś warta jak spełnia czyjeś oczekiwania i nie popełnia błędów, a jak choć trochę się pomyli jest beznadziejna i równa zeru? W momencie kiedy całe twoje życie kręci się wokół jednej dyscypliny, to w momencie kiedy to rzucisz, to co o sobie myślisz? Ja miałam poczucie, że Rita jest trochę w klatce - nie jest szczęśliwa, jednocześnie nie może zrezygnować, bo boi się reakcji otoczenia i pewnie sama by myślała o sobie, że jest nic nie warta - skoro zrezygnowała. Nie wiem zastanawiam się na ile warto uprawiać wyczynowy sport.

ocenił(a) film na 8
kundzia44

Masz rację, nie tylko trzeba mieć tę samoocenę, ale trzeba umieć znaleźć w sobie niesamowite siły fizyczne, aby pokonać opór materii, sprzeciw ciała, które się buntuje. W tym filmie jest pokazany ostry reżim, w jakim jest trenowana gimnastyczka. Wobec niej bardzo duże wymagania stawia nie tylko jej ,,osobista trenerka" (Amina Zaripowa z tego co pamiętam", ale także caryca rosyjskiej gimnastyki artystycznej - Irina Winer. Ta ostatnia najlepiej widzi błędy, których nie dostrzega laik i potrafi ostro zrugać zawodniczkę, która nie pokazała wszystkiego, co powinna. Trzeba też pamiętać, że jest to sport sędziowany, więc pewnie nie zawsze noty odzwierciedlają to, co zostało pokazane. Wyczynowy sport zawsze ma tę swoją ,,ciemną stronę" ale może taka jest właśnie cena za wydobycie z niego piękna. Tylko najlepsi potrafią to wszystko wytrzymać. Myślę, że Rita z tego sobie zdawała sprawę, że już samo dostanie się do stajni Iriny Winer (ośrodka w Nowogorsku pod Moskwą) będzie dla niej przepustką do zrobienia kariery, zdobycia medali, bo przez ostatnie lata z tej szkoły wychodziły wszystkie mistrzynie olimpijskie. Ja z tego, co śledzę (ale tak nie na bieżąco, najważniejsze zawody) to tylko jedna mistrzyni olimpijska wróciła po zdobyciu złota na matę i została w sporcie do następnej olimpiady. Była nią Jewgienia Kanajewa, o której fachowcy rozpływali się, że była po prostu wybitna. Wcześniej kojarzę też Alinę Kabajewą, ale ona nie jest podwójną mistrzynią olimpijską. Na swojej pierwszej olimipiadzie była faworytką do złotego medalu, ale zdobyła brąz. Na swojej drugiej olimpiadzie pokonała wszystkie rywalki i zdobyła złoto, więc pewnie o zostaniu w sporcie zadecydowały ambicje - chcę złota i już.
Ja miałam odczucie, jak oglądałam ten dokument, że po prostu zawodnik świeżo po swoim wielkim sukcesie nie ma świadomości tego, co wygrał, czego dokonał. Dlatego nie widać tej wielkiej radości, bo organizm jeszcze nie doszedł do siebie, ustał po przekroczeniu linii mety. Potem pewnie przyszedł ten wielki splendor, radość z tego, że wszyscy Ci gratulują, są z Ciebie dumni. Po wielkich zawodach przychodzą upragnione wakacje, przyjęcia, spotkania z bliskimi, z fanami, z miłośnikami Twojej dyscypliny sportu. Później pojawia się pytanie: czy wracać, czy warto, jakie cele sobie stawiać, co robić dalej? Myślę, że Rita dobrze zrobiła, że nie wróciła do sportu, bo w sumie wszystko wygrała i byłoby jej bardzo trudno rywalizować (pewnie z młodszymi od siebie dziewczynami) a też zawsze jest tak, że na mistrzynię olimpijską patrzy się inaczej. Wymaga się więcej.
Zgadza się, wyczynowy sport jest coraz bardziej wymagający, może nawet za bardzo. Gimnastyka artystyczna jest bardzo wymagająca dla kręgosłupa, dla całego organizmu, trzeba trzymać wagę, być na diecie, uważać co się je. Dlatego ja się nie dziwię, że Rita stwierdziła, że już dość. Bardzo się też cieszę, że ułożyło jej się w życiu, o czym zresztą w wywiadach dla rosyjskiej telewizji mówiła często.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones