były momenty, że ciągnął się jak flaki z olejem. Na szczęscie był lepszy od meczu Polska -Szwecja, który leciał równolegle i wolałem oglądać ten film. No i ostatnio lubię Cusacka- a tu go było dużo. Ogólnie to żadna rewelacja, trochę motaniny i mrocznych wątków. Tak na 7 mimo Spaceya i Cusacka.