np. końcówka SPOJLER
gość wisi na dwa metry od panienki i nie są w stanie go przyciągnąć?
a panna śmiga po ścianie jak kozica, podczas gdy reszta zawodowych ratowników nie potrafi tego zrobić
ale ogólnie film bardzo dobry, dużym minusem jest wpleciony na siłę, bezsensowny wątek miłosny...
W pełni się zgadzam z Tobą. Naciągana akcja ratunkowa, gość wisi kilka
metrów wyżej, a ratownicy patrzą jak umiera. Poza tym bohaterstwo od
początku do końca. Wejście - świetne warunki pogodowe, zejście - tragedia
najgorsza z możliwych. Jak dla mnie trochę za dużo tych skrajności, dlatego
5/10 to najwyższa ocena, bo przesłodzony dramat staje się tragikomedią.
Cóż, w tej historii nie ma nic naciąganego (oczywiście oprócz panienki biegającej po skałach, która została stworzona na potrzeby filmu). Sam wypadek miał właśnie dokładnie taki dramatyczny przebieg. Ratowników dzieliło kilka metrów i nic nie dało się zrobić... Początkowe świetne warunki pogodowe zmieniające się w tragiczną w skutkach zawieruchę.. no właśnie na tym polega załamanie pogody, częsta przyczyna tragedii w górach, więc dziwny trochę ten tekst o skrajnościach ;)
http://www.wspinanie.pl/serwis/200806/12eiger_historia.php - tu jest opis wraz z autentycznym zdjęciem... warto zapoznać się z faktami zanim napisze się o "naiwności" tej historii.
jako wspinacz sam moge potwierdzić że na tamte czasy uratowanie człowieka w takiej sytuacji, z takimi odmrożeniami. napewno nie było to 2 metry, przeszkodą była pogoda która w górach zmienia się diametralnie z sekundy na sekundy. Film nawet dobry, troche za długi
akurat też się wspinam :)
polecam "The Beckoning Silence", niejaki Joe Simpson przeprowadził wizję lokalną tej właśnie akcji na Eigerze, w miejscach, w których faktycznie chłopcy się wspinali, a później ginęli - "końcówka" wyglądała nieco inaczej.
Tam rzeczywiście nie były 2 metry, ale w tym filmie niestety tak.
"akurat też się wspinam"
Chyba tylko na piętrowe łóżko, skoro tamta akcja jest dla Ciebie naciągana...
troszkę przesadzili z tą laską, ale w rzeczywistości bardzo podobnie to wyglądało - Toni wisiał niemal na wyciągnięcie ręki i ratownicy nie mogli mu pomóc. w filmie "Zew ciszy" jest dokładniej pokazana cała walka o życie - po całej nocy, mimo odmrożonej ręki i sopli lodu przy nogach walczył do końca i udałoby mu się gdyby nie ten cholerny węzeł :(
dałem 10 choc arcydzieło to nie jest.napewno b.dobry w swym gatunku takie
słynne ''k2'' chowa sie.=UWAGA SPOILER= A motyw z 2 metrami wiszac, co niby
go ratownicy nie sciagneli hmm niby jak,nawet tam nie chcieli isc a patrzac
na warunki to nikt sie nie podejmował .ta pani co skakała jak kozica
widocznie znalazła w sobie siłe by wyjsc do ukochanej osoby to sie nazywa
love a miłosc jest szalona.swietny film polecam to jest naprawde dobry
materiał
do 777777 ''mocno naiwny''nakrec lepszy w tym temacie lub podaj lepszy
tylko nie dokumentalny.poza tym na tamte czasy taka wyprawa przedstawiona w
swietnym klimacie .nie znasz sie i piszesz po co taki pusty text.moim
zdaniem gowno sie znasz i tyle