Gdyby film nakręcił Steven Spielberg mógłby powstać naprawdę genialny film.
Fabuła została okrojona i to widać i czuć. Śmierć ojca została pokazana w 30 sekund.
Kpina.
Co fakt, to fakt.
Gdyby to zrobili w stylu "Wyznań gejszy", to film byłby oscarowy....