PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=406341}

Pająki

Ice Spiders
3,0 1 086
ocen
3,0 10 1 1086
Pająki
powrót do forum filmu Pająki

podam ciąg scen które zapadły mi w pamięć, niechronologicznie, ot tak jak sobie przypomnę.

- czarna pani doktor wchodzi do laboratorium, kamera gwałtownie kieruje się na buta wystającego zza szafek, pani doktor wydaje 3 dźwięki w zamierzeniu mające oddać grozę sytuacji, niestety mimo że w pomieszczeniu zwłok było kilka widzimy tylko tego buta, trzewika. lekko mnie rozbawiło

- na początku myśliwi wypatrują zwierzyny, pierwszy na drzewie dzierży lornetkę, widzi zwierzynę i podaje ją drugiemu żeby też zobaczył. drugi widzi, kieruje lornetkę w bok widzi pająka. pierwszy bez lornetki też go widzi w tym samym czasie. ( to było głupie)

- myśliwy ucieka przed pająkiem, ma łuk. uciekając ostrzeliwuje pobliskie drzewa.

- krótki zapis rozmowy myśliwych podczas ucieczki:

booob?
lepiej stąd spadajmy!
gdzie idziesz?
rooki!
rooki!?
roookie?!!
rookie!!!
bob?
booob!!
bob?
odezwij się BOB!
boob!
rookie!?
ROOKIE!!!
ROOOKIE?!!!!
bob?
boob?
BOOB!
roookie!
AAAAAAAAAA-----------

- ludzie zabarykadowani w ośrodku. facet pali w kominku, gaśnie mu ogień. wtyka głowę do dziury żeby spojrzeć do góry. TRAAAACHHH chwytają go za uszy szczęki pająka. wrzeszczy jeszcze chwilę jakby zobaczył pająka w szafie. kamera zmienia ujęcie od frontu, widzimy jak facet leży sobie spokojnie z głową w kominku. kominek pożarł faceta. jakieś drgawki chyba miał, ale to chyba dlatego że mu głowa uwięzła i próbował wyciągnąć. biedny facet nawet nikt go nie próbował ratować. a jego mina w okowach pająka mówi sama za siebie że się dobrze bawił.

- bezpośrednio po tym. z kominka wreszcie wylazł pająk. bohaterski główny atakuje go siekierą, czarna pani doktor bierze gaśnicę, i uwalnia śmiertelną dawkę gazu, przyciska puszcza, przyciska, puszcza, przyciska puszcza, omiatając zabójczym strumieniem gazu sufit, wszystkich obecnych, jedynie pająk się jeden uchował. w odsiecz ruszył także ośrodkowy cherubinek, nie wiedzieć skąd wytrzasnął farbę w spreju i zaczął przemalowywać pająka z wielkim rykiem, wkrótce farba się skończyła i ustąpił pola Głównemu który zdjąwszy ze ściany trofeum myśliwskie zaciukał w tym momencie spoczywającego na kanapie pająka. koniec sceny. śmieszna, trochę jak w parodii.

- pająki w tym filmie widzą podwójnie

- niczego nie spodziewająca się ofiara wyjeżdża wyciągiem na szczyt. patrzy w na dół, w bok, uśmiechnięta, coś tam sobie chyba w myślach tłumaczy bo głową kiwa. nagle coś przykuwa uwagę, patrzy - PAJĄK siedzi na słupie wyciągu, patrzy lepiej - TAK TO PAJĄK!
co tu robić, co tu robić, kilka sekund rozglądania na wszystkie strony, dół góra bok wschód zachód północ, kto wie może ktoś ruszy na odsiecz, o ZGROZO! drugi pająk na kolejnym słupie! pająki zdają się nie być zainteresowane, acz ofiara podjęła już decyzję. TRZEBA SKOCZYĆ! patrzy w dół, eee tam tylko dwadzieścia metrów, uda się. skacze w nartach, pech chciał! zamiast na mięciutkim śniegu (20cm) trafia w sam środek wielkiego głazu. kończy się to złamaniem otwartym i wiadomo czym. ale to jeszcze nie koniec

W tym samym czasie kamera śledzi innego narciarza, fikołki wyskoki itp, w pewnym momencie wyskakuje znad pagórka i robi salto, kręci się ze dwa razy z rozpostartymi rękami, narty robią za śmigła, ląduje na śniegu widzi scenę powyżej i ląduje na plecach dokładnie koło gościa z wyciągu, pająk nie robi ani kroku, żarcie samo do niego przyszło.

rzeźnia przed ośrodkiem, narciarzy otwarcie atakują pająki. ludzie w popłochu biegną w stronę wejścia. krótki monolog pani doktor:
- musimy pomóc tym ludziom!
-do środka, wszyscy uciekać do środka!
- uciekać do środka!
wysnułem dwie teorie na ten temat.
1) ludzie nie wiedzą co robić ani gdzie uciekać. możliwe że myślą że las jest najlepszym schronieniem, albo miejsce pod stołem na zewnątrz. pani doktor jako jedyna wiedziała że najbezpieczniej będzie w środku.
2) ludzie wiedzą że trzeba biec do środka. pani doktor gromkimi okrzykami stara się wpłynąć na ich stan psychiczny i dodać otuchy.

- drobna scena kiedy szalony doktorek (zły charakter) odcina ośrodek od łączności ze światem.jego podwładny odcina kabel, a doktorek tak zalotnie kiwa głową na boki patrząc w przestrzeń. muzyka podkreśla całość, taka, no nie wiem tajemnicza. warto zobaczyć chociaż ta scena ma z 5 sekund.

- pająki schwytane w siatkę, unieszkodliwione. Głównemu się to nie podoba, gwiżdże, był to umówiony znak. cherubinek wypala z moździerza w stronę uwięzionych pająków.

- UWAGA teraz moja scena. śliczna piękna stworzona by śmieszyć. lepsza niż widziałem w wielu marnych parodiach.

grupka młodzieży chroni się w otwartym garażu dla skuterów na szczycie pagórka. mają wgląd na cały teren ośrodka. inteligentna konwersacja trwa - jedni chcą uciekać do ośrodka drudzy wolą zostać w garażu, zdania są podzielone. nagle drugoplanowy młodzian(główny bohater w tamtej grupie) widzi trzech biegnących ludzi. pierwszy z nich na przodzie ma jakąś dzidę, biegną jakby się sfajdali w pory, truchcikiem. główny młodzian mówi:
- to otto!
kamera robi zwrot na stojący nieopodal bus.
- ucieka do busa!

sekunda biegu z pełnymi portkami i zajmuje się nimi pająk. młodzież robi teatralne gesty, zakrywają sobie rękami oczy, wzdychają, otwierają usta ze zdumienia chowają głowę ze zgrozy. najlepszy chyba gość który najpierw przyłożył sobie pięść do ust, potem dłoń na czółko spuścił głowę i po sekundzie podnosi. tego nie da się opisać niestety, to trzeba zobaczyć.
nagle w szczelinie między deskami pojawiają się oczy. młodzież pada na ziemię z wielkim wzdychnięciem. to stary siwy dziadek, ich opiekun się pojawił. młodzież od razu pozbywa się cienia wątpliwości jakiś anonim mówi :

anonim -niech pan nas stąd wydostanie!!
dziadek - musicie biec jak najszybciej się da!
dziadek - biegnijcie za mną!
po czym młodzież wyrusza gęsiego za swoim oswobodzicielem.

kolejna scena, mój FAWORYT z całego filmu.
zaczyna grać metalowa muzyka z ciężkimi gitarami, kamera pokazuje ich od tyłu, biegną z górki, ze dwóch się potyka po drodze, dziadek oczywiście biegnie ostatni, mimo że im nie powiedział gdzie to młodzież i tak to wie, na domiar jeszcze nasz dziadzio ginie w kadrze, zamiast biec za nimi to odłącza się i biegnie w bok. docierają do busa, tworzy się kolejka bo drzwi nie mogą otworzyć. dziadzio ostatni, łapie za kształty ostatnią uratowaną, gdzieś w okolicach piersi, i rozgląda się na wszystkie strony. w końcu wchodzą, po czym dziadzio oznajmia że tu są bezpieczni ( w busie na środku placu na którym były pająki) w tle jeszcze daje się słyszeć jednego anonima z tekstem
- MAMO ODBIERZ SŁUCHAWKĘ!!!

było więcej fajnych scen ale nie będę zanudzał c
chyba dam do ulubionych

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones