I czy ci wszyscy bohaterowie,byli lekarzami czy Policjantami,bo mam wrażenie że Lekarzami,a główny bohater widział ich niemal jak swoich ziomków z policji?

Ten koleś nie był żadnym policjantem tylko miał zespół jakiegoś Korsakowa (wskutek upojenia alkoholowego) i wykreował sobie własny świat, w którym był policjantem, razem z osobami jakie znał z oddziału.

czemu tu nie ma opcji edycji posta? :/ uwazam, ze zadnego zabojstwa nie bylo, to wszystko sie mu dzialo w glowie.

Jak to nie było? Zabił swoje "trzeźwe" ja. ;-) Przynajmniej na jakieś dwa miesiące. Chyra (Marek) to tak na prawdę Maciek. Marek zabił Maćka za to że sypiał z jego żoną. W dodatku to nie była jakaś "przygoda" tylko żona wyraźnie powiedziała mu że kochała Maćka. Na fotkach ma (nomen omen) czarno na białym, że Maciek był bardzo blisko z Hanną.

Jak widać na "koronnym" zdjęciu (które okazało się fotomontażem z programem TV który leciał w psychiatryku) że Marek i Maciek stoczyli ostatnią walkę, siłując się na rękę (taki symbol) i skończyło się tym, że psychotyczny alkoholik Marek wypchnął Maćka przez okno (oczywiście symbolicznie – w jego pooranej alkoholem bańce)

Przebudził się jak go juz porządnie odtruli i zrozumiał że mimo jego choroby żona i tak go kocha. Otrzeźwiał, umył łeb i znowu był Maćkiem. Koniec filmu.

Już chyba bardziej łopatologicznie się nie da :-)

Bardzo fajnie poprowadzona akcja, najpierw wydaje się normalnym śledztwem, potem myślałem że to jakiś dziwny przyjacielski trójkąt - Marek, Maciek i Hania (kolorowa fotka stojąca w psychiatryku wcześniej przedstawiała całą trójkę) i że po pijaku Marek zabił Maćka, a wcześniej Maciek próbował go usunąć spomiędzy szczęśliwego życia z Hanią poprzez nasłanie na Marka oprychów. Fotograf i galeria wydawały się potwierdzać tę tezę. Bo skąd Marek miał tak zajebiste fotki Maćka i swojej żony? Musiał ich śledzić i w końcu mu odwaliło i się zemścił. A tu na koniec taka niespodzianka. Jackyl i Hyde. W roli magicznego płynu wyzwalającego mr Hyde'a alkohol. Jakże znana sytuacja gdy ludzie w zamroczeniu tracą kontakt z rzeczywistością, szczególnie jak regularnie przenoszą się do tego równoległego świata.
Cały czas zastanawiałem się dlaczego te mieszkania (np fotografa) są takie puste i bez sensu. Jedyne dobrze umeblowane mieszkanie to dom Maćka. No oczywiście – bo to jedyne znane mu dobrze pomieszczenia, w pozostałych każdy mebel byłby niepotrzebnym śmieciem – szkoda wysiłku na ich "produkowanie". Wystarczy tylko "materiał dowodowy". Bardzo zgrabnie zrobiony film. Ruszył mnie trochę mniej niż Symetria, ale prowadzenie akcji i scenariusz, zdjęcia muza znakomite.

Zespół Korsakowa wszystko tłumaczy. Trzymajmy kciuki że Maciek wyjdzie na prostą, żona go kocha więc go może odtrują raz na zawsze i zapomni o Marku ;-)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Korsakowa

No i jeszcze sam tytuł.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Palimpsest_(pi%C5%9Bmiennictwo)

ten fragment opisu z Wikipedii sugeruje ponure poczucie humoru reżysera :-)

"pierwotny tekst, który wywabiono z pergaminu za pomocą mleka lub owsianki, zaczynał przebijać na tyle wyraźnie, że możliwe stawało się jego odczytanie".

W tym wypadku "owsianka" która wywabiła pierwotne zapisy w mózgu Maćka chyba raczej bliższa jest angielskiemu idiomowi John Barleycorn :-D