Może nie cudo, ale z całą pewnością kawał niezłego kina... Najlepiej oglądać go w kinie - wtedy człowiek jest w stanei wczuć się odpowiednio i wtedy muzyka działa tak jak trzeba... A propos muzyki czytałam pare recenzji, w których ją totalnie zjechano a ja uważam, że bardzo dobrze podkreśla klimat filmu...

Jak dla mnie trzeba mieć mocne nerwy na ten film. Ja takowych nie posiadam, więc wydawał się być kiczowaty do pewnego momentu.
Na początku bardzo mnie drażniła muzyka, która zbyt nachalnie wkradała się w podświadomość.
Ale to tylko moej osobiste zdanie.
PS. Chyra naprawdę rewelacyjny, ale czemu w parze z Cielecką pojawia się w co najmniej dwóch filmach? czyżby polski Brad Pitt i Angelina Jolie?

100% racji że to typowo kinowe dzieło. Muzyka jest w nim rownie wazna jak obraz, swietny montaz np super scena w ktorej Tomek (R. Gonera) strzela do bandytow ktorzy napadli na glownego bohatera.
Zdecydowanie najlepsze kino akcji (jesli mozna tak powiedziec, choc dosc specyficzne) od lat, albo w ogole, w polskim kinie.

Akcja to była w Pitbullu, a tutaj jest klimat. Nie wiem jak można wychwalać ten film jako film akcji, nie rozumiem......