coraz częściej w filmach widać kobiece mordobicia w tym filmie w wykonaniu wychudzonych bezdupnych dodatkowo. Jak to się ma do niby siły tych ciosów ich efektywności i całego "czucia" filmu. Nie bez powodu sporty walki są podzielone wg płci ale filmy próbują pokazać to inaczej, co jak dla mnie jak tak sztuczne i durnie oraz niesmacznie wyglądające, że psuje często dobre kino.