Bardzo podobała mi się postać Jeremy'ego, prowadził takie rozbrajające dyskusje z Eric'em. Poza tym ciekawy temat i wykonanie. Nikt się nie przejął specjalnie tym, że ktoś umarł. Wszystkie postaci były strasznie pokręcone i wydawały się niezdolne do normalnego funkcjonowania. Ale film przez to był jeszcze ciekawszy.