Niestety poza ckliwą historyjką, film ten nie oferuje dobrego kina.
Dobra gra aktorska to za mało, fabuła jest płytka. Film próbuje bezskutecznie poruszać na siłę.
Scena jak matka pokazuje, że ona też przeżyła taką samą przygodę z mezaliansem - naciągana.
A samo zakończenie filmu, że miłość ich zabrała razem do nieba - po prostu komiczne.
Nie chcę urażać fanów tego filmu, ale w mojej opinii film był słaby.
Dokładnie, film aż krzyczy i wrzeszczy na widza, błagając o wzruszenie, a to absolutnie nie jest cechą dobrego kina.
Moim zdaniem wszystko w tym filmie było naciągane, ale lubię takie nieprawdziwe historyjki więc oceniłam wysoko:)
Masz rację. Obejrzałam ten film za nawom koleżanek, które piały z zachwytu nad tym romansidłem, liczyłam na słodki (ale wyważony) film o miłości, a dostałam tonę cukru.
Przesłodzona historia, niby mezalians, niby zakazana miłość ale w sumie to ona zbyt wiele do pokonania nie miała, poza tym przewidywalny, gra aktorska szczególnie kobieca irytująca, zero "chemii" wśród bohaterów, a już scena wspólnej śmierci -porażka, jeśli już to musieli się czegoś nałykać.
Najgorsze że teraz wyszłam na kobietę całkowicie pozbawioną romantyzmu, cyniczną i nieszczęśliwą bo nie potrafię docenić ogromu filmowej miłości .
Jako kobieta totalnie sie podpisuje pod Twoją wypowiedzią. Tak przewidywalnego, ckliwego filmidła nie widzialam chyba nigdy w swoim zyciu. kilka razy podczas ogladania chcialam wylaczayc bo tego sie nie da ogladac na trzezwo.
Film był przereklamowany, fakt że Ci się nie podobał nie świadczy o tym że jesteś pozbawiona romantyzmu, cyniczna, lub nieszczęśliwa. W mojej opinii jesteś normalną osobą odporną na pseudo-poważną papkę którą duża część widzów łyka. Moja druga połówka była jeszcze bardziej rozczarowana seansem ode mnie, więc wszystko z Tobą w porządku :)