Film ogólnie taki sobie, na 7 punkciszów powiedziałbym. Troszkę dziwnie zrobiony, ale może sie podobać. Nie za bardzo wiem co mogę o nim powiedzieć, chociaż to co mnie dziwilo to moim skromnym zdaniem słaba gra Nicolasa Cage'a w porównaniu do jego innych ekranizacji. Na pochwałe zasługuje piękna pani "Ava". A teraz happy end:): "Po co parasole na Saharze?? To parasole przeciwsłoneczne...":D
Hmm...Zgodze się napewno że ten film był dziwny... Ale raczej w pozytywna strone...Gra Nikolasa bardzo mi sie podobała...ale to może wina mojego "zwykłego oka" , że się tak wyraże. Ogólnie film wywarł na mnie duże wrażenie...Sam początek mnie zaskoczył...Czyli "życie" naboju widziane jego "oczyma"...Nie moge powiedziec że film jest fajny bo to złe określenie...film jest dobry:)