A mnie się ten film nawet podobał. Fakt, nic odkrywczego, ale bawi. Sam Leslie Nielsen, nawet jeżeli korzystał z pomocy dublerów, spisywał się znakomicie. Szkoda tylko, że pogodny nastrój po happy endzie lekko zakłóca notka od twórców, że nie chcieli tym filmem obrazić ludzi niedowidzących, którzy przecież nie mogą być dyskryminowani z powodu swojej ułomności. Intencja chwalebna, ale na kilometr śmierdzi polityczną poprawnością. No a poza tym - od kiedy w Brazylii mówi się po hiszpańsku!? Mimo to dam 6 punktów.
Zgadzam się, że polit popraw sucks. Niedługo nie będzie można żadnych komedii kręcić, bo jakby tak patrzeć, to każda może "obrazić" np. Bridget Jones może obrażać singli, przedstawiając ich jako nieradzących sobie w życiu i wiecznie nieszczęśliwych, pełnych kompleksów i nałogów ludzi. Albo Seksmisja obraża feminizm. Akademia policyjna ośmiesza mundurówkę i podkopuje autorytet społeczny policji. W sumie każda coś wysmiewa, co może być interpretowane jako obrażanie.
Ja dałam 10 z sentymentu do Nielsena, którego bardzo lubię. ogólnie uwielbiam komedie. Kiedyś ten film bardzo mi się podobał, teraz trochę mniej, ale chcę zachować miłe wyobrażenie o nim sprzed lat.
Też mnie ta płochliwa deklaracja rozśmieszyła, a nawet przez chwilę myślałem, że jak to zwykle w komediach z Nielsenem kpią sobie nawet w napisach. Przypomniałem sobie też że podobne świętoszkowate zastrzeżenie widziałem w kolejnym "Żandarmie" z L.de Funesem, chyba nie pierwszym właśnie, bo widocznie ktoś zbyt serio odebrał komediowy wizerunek żandarmów z Saint-Tropez po tym pierwszym, więc w następnych dodano napis. Choć bardziej rozumiem deklaracje o policjantach z tego miasta, realnego, niż ogólne szlochania na temat słabowidzących.