Jak dotąd nie powstał lepszy film o morzu. Perfekcyjnie wykonany technicznie, z całą masą "smaczków" dla znających realia walki na morzu i specyfikę tamtych czasów. Jeśli dla kogoś był nudny, to tylko współczuję - dla was są produkcje typu "Piraci z Karaibów" i ich się trzymajcie. Dla widza wymagającego nic lepszego w tej tematyce nie powstało. Film po prostu DOSKONAŁY. Szkoda, że takich obrazów jest tak mało. Brawa dla Weir'a.
Jest serial Brytyjski pt Hornblower
Linki:
http://en.wikipedia.org/wiki/Hornblower_%28TV_series%29
http://www.imdb.com/title/tt0327890/
A tutaj próbka na YT
http://www.youtube.com/watch?v=cPaI4U7nRCc&list=FLiOdMo32vYETaVbgt3qtHAA&index=1 &feature=plpp_video
Jako wielbiciel prozy C.S. Forestera i całego cyklu książek o Hornblowerze nie mam o tym serialu najlepszej opinii. Raz że słabo napisane scenariusze, a dwa że niepotrzebnie wymyślali jakieś udziwnienia, skoro Forester napisał bardzo wciągające i dynamiczne historie.
Zmarnowany temat moim zdaniem.
Miłej lektury życzę :) I zazdroszczę trochę bo ja już praktycznie na pamięć znam całą serię. Tym bardziej rozczarowałem się serialem, bo naprawdę mogli zrobić z tego super produkcję a wyszło im coś ... szkoda gadać.
Mówi sie że to "meski film" ale jest jednym z moich ulubionych. Morze...żagle...nie można tego nie kochać
A pamiętacie program "Morze"? Świetną czołówkę miał: http://www.youtube.com/watch?v=H0QfVDebLFg
Sklejona została z jakiegoś filmu.
Jest jeszcze "Lady Hamilton" z Vivien Leigh, o Nelsonie, ale bitew tam mało.
Jeśli dobrze pamiętam, czołówka programu "Morze" pochodziła z "Piratów" Polańskiego - też dobry, ale w zupełnie innym stylu.
A jeśli chodzi o "Pana i Władcę", to film jest po prostu genialny, nie tylko od strony perfekcyjnego wykonania na różnych poziomach (zdjęć, muzyki, dźwięku [ach, ten skrzypiący takielunek], aktorstwa, dbałości o szczegóły historyczne i techniczne...), ale i mądrości, którą ze sobą niesie oraz tęsknoty, którą budzi. Jak dla mnie to film przede wszystkim o męskim dorastaniu: wyrzeczeniu się siebie, podjęciu odpowiedzialności za innych i swego rodzaju katharsis. Film na pewno nie każdemu się spodoba, bo nie każdy szuka w kinie tego samego. Zresztą tak to już chyba jest z arcydziełami: nie mają zadowalać gustów wszystkich, ale zachwycać przynajmniej niektórych. Mnie film po prostu oczarował. 10/10
P.S. Jestem w lekkim w szoku (pozytywnym), że, sądząc po wpisach, jest tyle kobiet, którym film ten się podobał - HOLD FAST.
mylisz sie; wstawka z programu "Morze" pochodzila z filmu "Karmazynowy Pirat" z Burtem Lancasterem, "Piraci" Polanskiego to dzielo pozniejsze a co do filmu "Pan i Wladca. Na Koncu swiata" faktycznie klimatyczny
polecam program na You Toube o tym prawdach i mitach w dziejach filmow
jest tam odcinek poswiecony wlasnie temu filmowi i faktycznie Peter Weir odwalil kawal swietnej roboty
Rzeczywiście: "The Pirate Movie". Film dostał nawet osiem nominacji do Złotych Malin (z czego dwie zamienił na statuetki) w tym dwie za piosenki! Jednak piosenka "Victory" rządzi, a jej tekst, to poezja w najczystszej postaci:
Victory; we fight to win
Victory; is ours again
We are the scourge of the land and sea
Beastly pirates are we.
Aż mi się łezka w oku zakręciła i teraz nie wiem: ze śmiechu to czy nostalgii.
- pozdrawiam.
Polecam ten wątek, jest sporo propozycji: http://www.filmweb.pl/film/Pan+i+w%C5%82adca%3A+Na+kra%C5%84cu+%C5%9Bwiata-2003- 36639/discussion/Podobne,1866223
można kochać i "Pana i Władcę" i "Piratów z Karaibów" :)
z fajnych filmów o morzu i/lub piratach to jeszcze na pewno warto zobaczyć "Karmazynowego Pirata" i "Kapitana Blooda" (na podstawie genialnej książki)
Całkowicie się z Panem zgadzam, film jest niedoścignionym wzorem, masa szczególików, rozmach, widowiskowość i operatorsko opowiedziane po mistrzowsku. Polecam!!!