Człowiek tak mysli wtedy, tyle pracy fachowców , artystów, malowania, rzezbienia detali i wszystko to znika w jednej sekundzie. A pamietajmy ze okręt surprise jest i tak oszczedny w zdobnictwo, okrety wczesniejszej epoki, były jak niemal pływajace katedry, ilość samych rzezbionych ozdób mogła by wypełnic niejedną galerie sztuki, do tego piękne malowanie, kolorowe, w najdrobniejszych szczegółach, wymagające ogromnego nakładu pracy. Ale wtedy taka była maniera, pokazanie prestizu i bogactwa kraju i jego floty.