własnie obejrzałam "Pana i..." i przyznam, że wytrwałam do końca tylko dzięki roli boskiego Paula...
co mnie zaskoczyło czytaalam niedawno książkę P.O'Briana, i choć postacie się zgadzały, wydarzenia nie-jak widac musiała to być inna ksiażka.
Film był raczej słaby, barziej polecam poczytac książki Patricka O'Briana...i to by było na tyle.