Wreszcie konkretny film o żaglowcach. Nie to co nędzni Piraci z Karabinów.
Dobrze zagrany, zajebiście sfilmowany, nic dodać nic ująć.
Uwielbiam takie historie i mama nadzieję że jeszcze zobaczę film o podobnej tematyce zrobiony tak dobrze jak Pan i Władca.
Dokładnie. Jak wchodziły Piraci z Karaibów to pomyślałem "w końcu film dla mnie". Okazało się że to jakaś lipna bajeczka,nie to co Pan i Władca.
Ciekawe czy to przypadek czy działanie zamierzone i należy szukać u Niny Terentiew, dyrektorki programowej Polsatu, żeglarskiej smykałki.
No w sumie prowadziła kiedyś "Bezludną Wyspę", więc może jakiś malutki sentyment pozostał...