Moim zdaniem jest to film, który udowadnia, że w ludziach jest jednak więcej dobra niż zła.
Warto go zobaczyć, jakoś cieplej się robi na sercu.
Dokładnie, jak go obejrzałam, to od razu mi się cieplej na sercu zrobiło. Szczególnie po jednej z ostatnich scen, kiedy Mathieu zabiera małego Pepinota ze sobą :).
A muzyka w tym filmie... coś pięknego.
Muzyka jest świetna. Bardzo dobry film, wart obejrzenia. Pokazuje też, że mimo, że czasem wydaje się nam, że ponosimy klęskę, to tak naprawdę zwyciężamy.