bo to bardzo dobry film, ale czuje że ktoś kto ocenia filmu typu rocky na 10 mógł go nie zrozumieć, może brak wrażliwości . Ale film jest naprawdę wart swojej oceny

boże i tak - wiesz, ja się wychowałem na filmach akcji karate typu Rocky, Krwawy Sport, więc wiesz ;)

może*

Oczywiście pozdrawiam serdecznie! :)

w sumie nie umniejszam Rockiemu bo to film legenda:) ale pan od muzyki to jest poprostu bardzo dobry film !

Wiesz co - uwielbiam, wręcz kocham Pana od muzyki, Cinema Paradiso, Forresta Gumpa i Bravehearta, jak również kino Finchera, Scorsese, Lyncha i Cronenberga, co nie przeszkadza mi w skrajnym uwielbieniu kina Stallone, Schwarzennegerra, Bruce Lee czy Chucka Norrisa - ot kwestia gatunku...

Przepiękny

zgadzam się film dobry miło się go ogląda ale niestety na top 100 nie zasługuje !

być może ze średniej ocen użytkowników? ale nie jestem pewien

byłem na tym nie dawno w kinie i szczerze mówiąc zaskoczyła mnie jego pozycja w rankingu :P

ja nie widzialem jeszcze ;)

W każdym badż razie średni film :p nie polecam ;p

Nie mam pojęcia skąd taka średnia. Film najwyżej poprawny, jednak dość nijaki i bez ikry. Takich jest na kopy.

Skoro jest ich na kopy to podeślij parę tytułów, bo uważam ten film za niesamowity więc obejrzała bym też inne. ;/ O gustach się nie dyskutuje, osoby lubujące się w filmach sensacyjnych czy akcji nie znajdą w "Panu od muzyki" nic dla siebie. A moim zdaniem historia opowiedziana w filmie jest genialnie, czasem jest dramatycznie, a czasem śmiesznie,"Ikrą" filmu jest muzyka. Dziękuję Dowidzenia

"O gustach się nie dyskutuje"? Kto ci takich bzdur naopowiadał? I to niby ja lubuję się w filmach sensacyjnych?

Myślę że francuskie kino ostatnich laty z takimi życiowymi, dramatycznymi, ale dającymi nadzieje filmami jest wzorem do naśladowania. Chociażby przez nasze rodzime kino. Przecież fabuła jest ponadczasowa, można ją obsadzić w każdym miejscu i czasie (co niestety jest smutne), do tego skomponować niezwykłą muzykę (a to w filmach akurat umiemy robić) i wyjść poza schematyczne wciskania filmów tych samych aktorów i mamy przepis na światowy sukces. "Pan od Muzyki" jest tego najlepszym przykładem jak połączenie wszystkich czynników daje genialny przekaz, zmusza do refleksji ale też daje nadzieje i to bez setek milionów budżetu (zawsze się wypieramy nie mamy pieniędzy nie możemy zrobić filmu), efektów specjalnych itp. Film to forma przekazu która jest tak piękna że gdy trafia w ręce ludzi którzy mają talent po prostu wychodzi coś pięknego. I "Pan od muzyki" taki właśnie jest.

Dlatego tak wysoka średnia i miejsce w rankingu bo ten znakomity film wywiera tak duże wrażenie na ludziach, że wchodzą potem na filmweb i dają mu wysokie oceny.

I to jest jeden z tych filmów,które mają głębszy sens.Jak np.:Skazani na Shawshank,Forrest Gump,Gran Torino czy Cinema Paradiso

Zgadzam się. Po seansie stwierdzam że za wysoko w rankingu ( zresztą jak kilkanaście innych filmów nw FW. ) Po prostu poprawny i nie ma tu nic do rzeczy wrażliwość odbiorcy. Przytoczone tu Skazani na Shawshank, Forest Gump itd. to inna liga. W tym filmie jedyne co się wyróżnia to muzyka reszta jest poprawna.

Skazani na Shawshank to bardzo dobry film ale peany że to najlepszy film w historii do gruba przesada. Bardzo mi się podobał ale mnie nie zachwycił więc to samo pytanie mogę zadać na temat skazanych od kwestia gustu :)

Fakt, że ten film znajduje się w Top 100, jest niezbitym dowodem na to, że demokracja jest głupia. Sądzę, że system oceniania na Filmwebie powinien być zmieniony, co zwiększyłoby obiektywność oceny końcowej danego filmu. System oceniania powinien wyglądać w ten sposób, że każdy głos liczyłby się, ale miałby inną wagę. Głos osoby która obejrzała dwa filmy miałby powiedzmy wagę 1, a osoby która obejrzała kilkaset, miałby wagę odpowiednio większą, załóżmy 5. Nie byłby to oczywiście system w pełni obiektywny, ale na pewno znacznie lepszy niż teraz. Matoł który nie zna się na filmach miałby prawo głosu, ale odpowiednio mniejsze.
Wracając do tego filmu, mam podobne odczucia jak niektórzy wcześniejsi przedmówcy. Jedynym akcentem zasługującym na uwagę w tym filmie jest muzyka. Poniżający scenariusz : Nauczyciel który trafia do trudnej szkoły, do dzieciaków których nic nie da się nauczyć i dzięki swojej pasji potrafi ich sobie zjednać. Takich historyjek było już wiele. I co z tego, że to nie jest amerykański Bronx....Co z tego, że historia opowiedziana w sposób bardziej wzruszający... Takie historie, o zakonnicach, które zjednują sobie uczniów, o polonistach, którzy zarażają trudne dzieciaki pasją języka było już wiele. Scenariusz tego filmu zasługuje na 4 i jest najgorszą częścią całego obrazu. Może być trochę wzruszający, grać na emocjach widzów(oj, jaka piękna historia), ale nadal jest to klasa średnia, jeżeli nie niska. Gust jest gustem, ale trzeba rozróżnić łzawą, odtwórczą historyjkę skleconą bez żadnego pomysłu od prawdziwego dzieła, z przemyślanym, ambitnym scenariuszem oplecionym zapierającymi dech w piersiach zdjęciami i grą aktorską, która przykuwa uwagę, a nie odwrotnie.

Co do sposobu oceniania to zgodzę się z Tobą w całej okazałości. Nie którzy ludzie po prostu zakładają konta aby obniżyć lub zaniżyć dany film. Niektórzy to zwykli prowokatorzy, internetowe trolle ale są też opłaceni przez producentów najemnicy którzy podobnie jak z komentarzami są opłacani aby zrobić "reklamę" danemu filmowi. Uważam że ocena do średniej powinna się liczyć po zagłosowaniu na 50 filmów (wtedy gdy jest mierzony Tobie gust) i wówczas taka ocena powinna być wliczana do średniej. Co do samego filmu to arcydziełem on nie jest i obecność w okolicach TOP 100 też jest nie porozumieniem, ale wciąż uważam że jest to dobry film. Masz racje bardzo ckliwy i grający na emocjach ze dość sztampowym scenariuszem ale wykonanie perfekcyjne. Podobne gatunkowo filmy Made in USA są nie do obejrzenia a ten film mimo że nie wybija się w żaden sposób to potrafi się podobać i wzbudzać pozytywne emocje i o tym w filmie także chodzi. Nagrać coś banalnego w oparciu o przeciętny materiał (scenariusz) z czego wyjdzie sztuka to prawdziwa sztuka.