„Jesteśmy razem dopóki się dobrze bawimy”, weź gościu zejdź na ziemię, albo wyjdź z konfesjonału. Ten film jest przeciwko takim potłukom, jak ty, którzy spoglądają na innych ze swojego wyimaginowanego piedestału i chcą wszystkim organizować życie, sposób odczuwania, wartości. Ci „tępawi”, jak ich opluwasz, młodzi ludzie mieli w sobie tyle przyzwoitości, że nie brnęli dalej w przystosowanie się do oczekiwań takich, jak ty, strażników moralności, a potrafili zdobyć się na odwagę uczciwości wobec siebie. Odwagę i delikatność.

"Ten film jest przeciwko takim potłukom, jak ty,"
Nie, ten film jest o potłukach, którzy nie maja żadnej przyzwoitości.

"jak ich opluwasz"
Ja nikogo nie opluwam w swojej wypowiedzi, odebrałam treść filmu dokładnie tak, jak to opisałam. Ty natomiast powinieneś "gościu" nauczyć się wypowiadać kulturalnie. Albo, jeśli to zbyt trudne" zamilknąć.

Przede wszystkim radzę nauczyć się czytania ze zrozumieniem. To pomoże Ci w przyszłości dyskutować a nie atakować i urządzać sobie personalne wycieczki.

Dlaczego od razu "potłukom"? Wielu ludzi chce innym organizować życie, to fakt. "Potrafili zdobyć się na odwagę uczciwości wobec siebie. Odwagę i delikatność". A może czasami łatwo powiedzieć, patrząc tylko z zewnątrz i oceniać. Mówię o życiu, bo filmu nie widziałam.