Dlaczego Jowita Budnik a dlatego, że poza fizycznością, która i tak była charakteryzowana nos też nie był jej chodziło reżyserom o warsztat. Daj spokój Jowita Budnik bardzo dobrze ją zagrała, wiadomo ,że to nie będzie kopia Papuszy taka 1:1 ona sama o tym mówiła, ale język romski ten ich polski z zaśpiewem opanowała perfekcyjnie. O samych ciężkich scenach nie wspominając scena obłędu zagrana świetnie. Nie miała jednej miny nie przesadzaj to ,że jej gra jest oszczędna , stonowana to nie znaczy, że byle jaka. Nie bój się znając jej tempo pracy w kolejnym filmie może zagra za parę lat. Oryginalna Papusza też paliła papierosy w gwoli ścisłości. Ja uważam ,że bardzo trafiona obsada aktorzy dali dużo z siebie a nie próbowali kopiować postaci uczyli się pilnie języka a nie tylko przeczytawszy scenariusz. Moim zdanie cała trójka zasługuje na pochwały.

Odpowiedź jest na Filmwebie w relacji z premiery "Papuszy". Odpowiada oczywiście reżyser filmu.

Forman swego czasu dostał do ręki bardzo dobry (jego zdaniem) scenariusz. Rzecz dotyczyła Indian. Indian amerykańskich. Forman się podpalił, będzie film, będzie może następny Oscar. Znalazł już producenta który z chęcią wyłożyć miał kasę. Postawił tylko jeden warunek.

Indiankę musi grać Julia Roberts.

Niestety następnych Oscarów nie było, ale Forman miał za to dłuższe wakacje.

A co do Jowity Budnik uważam, że autentyczna Papusza powiedziałaby "tak trzymać".

Rzeczywiście widać na filmie, że oczy naszej Papuszy są takie pełne głębi, widać że to osoba dużo myśląca i introwertyczna. Co budzi duży kontrast z resztą kobiet w tym filmie, ale sądzę, że to mógł być celowy zabieg. Ale porównanie sposobu palenia papierosów przez Lalkę do Gertrudy Stein mnie kupiło kompletnie :D

Aktorstwo Jowity Budnik jako Papuszy można określić jako "oszczędne", jeśli ktoś chce być delikatny. Ta aktorka gra jak śnięta ryba, jakąś smętną postać bez wyrazu.
Brak emocji i puska na twarzy. Ona nie ma w sobie iskry. Sto razy lepsza jest Paloma,która zagrała młodą Papuszę i to jej nazwisko powinno być wypisane na początku filmu.

Jak ktoś chce się przekonać o tym jaką iskrę w oku i uśmiech miała prawdziwa Papusza niech zobaczy ten wywiad z nią http://www.youtube.com/watch?v=AzYRyyq8VNY (miała wtedy około 68 lat)

A fizjonomia aktorki mimo wszystko jest istotna, Budnik z pewnością nie ma warunków do tej roli.

Z tego filmu powinno się wyciąć większość scen Budnik i Pawlickiego a film byłby fenomenalny, zamiast jedynie dobry.

A widzisz a słyszałam opinię Romów po prapremierze filmu i byli nimi zachwyceni, mówili ,że pięknie zagrali pięknie opanowali język romski. Jowita do tej poświeciła się na naprawdę schudła 20 kilo, poddała się żmudnej charakteryzacji. Ja sobie wyobrażasz wycinanie scen z nimi jak oni byli głównymi bohaterami, każda scena z nimi była ważna i istotna. Najważniejsze ,że Romom się podobało bo to o nich film oni byli najważniejszymi krytykami.

monisia54315: "Ja sobie wyobrażasz wycinanie scen z nimi jak oni byli głównymi bohaterami, każda scena z nimi była ważna i istotna.?"


Naprawdę słowa "Z tego filmu powinno się wyciąć większość scen Budnik i Pawlickiego a film byłby fenomenalny, zamiast jedynie dobry" zrozumiałeś/aś dosłownie? i wywnioskowałaś z tego że chce ciąć jakiś film.

Więc łopatologicznie Ci wytłumaczę. Słowa "Z tego filmu powinno się wyciąć większość scen Budnik i Pawlickiego a film byłby fenomenalny, zamiast jedynie dobry" znaczą : film traci przez słabą grę tej dwójki aktorów, a mógłby być fenomenalny gdyby ta dwójka nie obniżała poziomu artystycznego "Papuszy"

To, ze twoim znajomym Romom się podoba w żaden sposób nie uwiarygodnia dla mnie poziomu gry Budniak&Pawlicki.
Więc znów łopatologiczne tłumaczenie: Jeśli jakiś film np o Holocauscie podobałby się jakiejś grupie Zydów, czy to implikuje że ma wysoki poziom artystyczny?(bo według ciebie oni powinni być "najwazniejszymi krytykami")

Argument że aktor/ka schudła do roli, ucharakteryzowała się albo nauczyła się języka naprawdę nie robią wrażenia. To jest wymóg tej pracy.

Schudła, ucharakteryzowali ją (charakteryzatorzy z Hollywood!), opanowała perfect romski, a nawet romski akcent w polskim języku - niepotrzebnie. Ona nie pasuje do Cyganów. Tak samo Pawlicki, który w dodatku źle gra, bo Budnik oczywiście gra świetnie, ale nie Cygankę, nie Papuszę... Gdzie cygański klimat, ten nastrój!? Pokazany np. w filmie Władysława Ślesickiego Zanim opadną liście. A Paloma Mirga w roli młodej Papuszy rewelacyjna! :)

Nie moi Znajomi Romowie tylko Romowie z Olsztyna i z Andrychowa, gdzie były pokazy przedpremierowe. Napisałam, że Cyganom się ich gra podobała każdy jest ważnym krytykiem filmoznawcy chwalą nie tylko w Polsce ale i za granicą, za ostro ją oceniacie ja oglądając film czułam nastrój, zwłaszcza przy paleniu listów ten szept jakby zaklęcie, czary. Zagrała tak jak umiała

fajnie, że teraz im się film podoba - już po fakcie, kiedy biedną papuszę przepędzili i wyklęli

a mam teorię dlaczego film jest czano-biały: inaczej jowita budnik ni cholery cyganki by nie przypominała

To samo pomyślałem, kiedy wchodziłem do sali kinowej - dzięki czarno-białemu obrazowi Polacy grający Cyganów nie tworzą kontrastu z prawdziwymi Romami.

Jeżeli chodzi o to, że film podoba im się po fakcie - to jest już nowe pokolenie, które przeczytało (a nie tylko przejrzało, dostrzegając zwroty w swoim języku) książki Ficowskiego i wiersze Papuszy, i zrozumiało, że ich poetka wyklęta wcale nie zdradziła tajemnic swojego narodu.

sugerowanie, że oni to przeczytali

nie, po prostu zorientowali się, że ich dotychczasowa postawa nie zjednała im sprzymierzeńców wśród "gadziów", a takie filmy ich chyba dowartościowują. to znaczy, pewnie tylko niektórych z nich

ale na to, że film nie był kolorowy, to jestem wkurzony serio

Podobno papuszę nadal nazywają zdrajczynią i innymi gorszymi epitetami, ale film lubią. Dla mnie mimo dobrej gry aktorskiej duży minus, że papuszy nie zagrała cyganka (początkowo podobno miało tak być)

- Jak to nic w niej nie ma z cyganki - 100% cyganicha wlacznie z tym ostentacyjnym cmikaniem - masz jakies waskie pojecie o roznosci cyganskich grup etnicznych czy interes osobisty toba kieruje ? - Moze mame ci przypomina i strach cie oblecial ? Ps. A o niebieskookich zydach slyszal - widzial ?

oczywiście, że cyganka może być i blondynką i nawet ruda jak się uprzeć, ale nie o to chodzi! Cyganie mają specyficzne rysy twarzy, nawet jak ktoś ma słabe geny cygańskie, objawiają się one taką właśnie iskrą w oczach, prostą urodą czy niektórymi elementami sugerującymi. Budnik nie ma absolutnie nic z cyganki, a jej fizjonomia to i tak pestka. Ona nie umie się ani poruszać, ani mówić ani palić papierosa jak cyganka. Mam wrażenie, że nigdy nie widziała jak się zachowują prawdziwe cyganki. Mówi tym swoim intelektualnym delikatnym aktorskim głosikiem, patrzy ciągle gdzieś w dal jak panienka z dobrego domu, marszczy brwi niczym doświadczona warszawska pisarka.. nieee nie kupuję jej, irytuje przez cały film. Porażka.

Mam podobne odczucia, o czym wypowiedziałam się w wątku po sąsiedzku. Budnik jest irytująca w tym filmie. Nie jest Papuszą. Jest tu cały czas Budnik usiłująca grać Papuszę.

Głowna rola jest fatalnie obsadzona, krewka Papusza i jak zwykle umęczona Jowita Budnik to zupełnie nie ta sama bajka. Lubię i cenię tę aktorkę, ale jej Papusza była rozczarowaniem w tym pięknym filmie.