Najciekawszy wątek filmu to problem niezrozumienia między kulturami. Ficowski choć znał język
romski, wg Krauzów nie pojął istoty kultury cygańskiej. Zrozumieć drugą kulturę to pojąć jej sposób
myślenia i odczuwania, i nie pomoże tu zachwyt nad jej poezją czy historią. Kulturę tworzą żywi
ludzie. Dla Ficowskiego wartością było utrwalić ją na papierze. Okazało się, że zamknął motyla w
słoiku. Piękne i nowe w naszej kinematografii są obrazy kultury Romów.
Szkoda tylko, że reżyser robi wszystko, żeby widzowi utrudnić odbiór. Fabularna szatkownica,
odjęcie kolorów (wg mnie to nie zabieg artystyczny, ale pójście na łatwiznę - jak można CYGANÓW
pokazywać czarno-biało!). Szkoda, film ma ważne rzeczy do przekazania, a do powszechnej
świadomości się nie przedostanie.
Mnie się wydaje, że nie zastosowano koloru ponieważ tak wyglądały filmy i zdjęcia w czasach, w których Papusza i Ficowski poznali się. Klika dekad temu kolorowy film nie istniał i zdjęcia cyganów były tylko czarno-białe, mimo to oddawały ducha ich kultury.
A ja myślę, że czarno-biała klisza to modna maniera. Zobacz, ile polskich filmów w ostatnich latach pozbawiono koloru. Jeszcze zrozumiem, jeśli tak jak na przykład w "Idzie" czarno-biała stylistyka ma naprawdę wartość estetyczną, ale w większości przypadków zdjęcie koloru jest tylko kolejnym trickiem filmowym.
Saygonky ma rację Krauzowie zastosowali czarno - biały kolor na wzór starych fotografii mówili o tym w wywiadach. A po drugie kolor w tak długim filmie był za drogi mieli problemy finansowe bo sponsorzy się wycofywali. Angelika Kuźniak autorka książki o Papuszy również w swojej książce zamieściła czarno- białe fotografie Cyganów, taborów i Ficowskiego.