Oscar za Meridę to jakas porazka- kazda z pozostalych animacji byla lepsza, na czele z Frankenweenie i Piratami. Paranorman tez jest niezly- jednak ta propozycja w moim przekonaniu jest skierowana zdecydowanie do starszego widza. Maja troche racji ci ktorzy pisali posty ponizej. Ja sie bawilem calkiem niezle, ale swojego dzieciaka bym na to nie zabral..
No nie żartuje:) mnie tam Brave nie porwało jakoś specjalnie, zreszta porzadnie juz mnie zamulają animacje skierowane do mlodego widza- wszedzie to samo tylko podane w innym sosie. Takie jest moje zdanie.
Marida to jakis zart i nieporozumienie. Ralph Demolka w porownaniu do Meridy jest arcydzielem.
Merida jest produkcją Pixar'a, głosowałem na Wreck it Ralph ale nie posłuchali:D pozdrawiam.
A Pixar jest częścią składową The Walt Disney Company, tak więc co za różnica ;P Co do tematu, zabrałem się dzisiaj za animacje nominowane do Oskara i jestem świeżo po Ralfie Demolce i ParaNormanie. Obydwie produkcie świetne lecz o ile tą pierwszą obejrzę pewnie jeszcze nie raz z moją siostrzenicą, tak z ParaNormanem poczekam jeszcze parę lat, gdyż imho jest to animacja skierowana dla nieco starszych widzów. Swoją drogą scenariusz ParaNormana jest niczym z amerykańskich horrorów młodzieżowych, są zombiaki, jest wizja zniszczenia miasteczka z klątwą w tle i grupka młodzieży, która ma temu zapobiec, a w jej składzie głupia lalunia, głupi osiłek, główny bohater, brzydki niedorajda aka przyjaciel głównego bohatera oraz osiłek, który najpierw dokucza głównemu bohaterowi a później staje się jego kumplem. Myślę, że panowie od Krzyku czy Oszukać przeznaczenie śmiało mogą pożyczyć sobie scenariusz ParaNormana i nakręcić wersje aktorską ;P. Teraz zabieram się za Meridę, zobaczę czy jest warta Oskara ;)