PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=674704}

Paradoks Cloverfield

The Cloverfield Paradox
5,3 32 459
ocen
5,3 10 1 32459
3,7 11
ocen krytyków
Paradoks Cloverfield
powrót do forum filmu Paradoks Cloverfield

jest taki, że niedługo po obejrzeniu Cloverfield napisałem na forum filmwebu, że nie wyobrażam sobie, żeby miała powstać jego kontynuacja a ja dalej w tym brnę... Jak dla mnie Projekt Monster jest po prostu filmem kompletnym. Jak na tamte czasy, obraz "z ręki" wciąż był dosyć nowatorski. Zresztą w tym filmie wyszło to fenomenalnie. Mimo niewielkiego budżetu ma wciąż nieźle wyglądające efekty specjalne, a aktorzy, których nie znamy z czerwonych dywanów, okazali się strzałem w dziesiątkę. Po prostu byli realistyczni już tylko z tego względu, a co dopiero to, że i tak całkiem fajnie spisali się w swoich rolach. Cloverfield mogło też pochwalić się ciekawym montażem ze scenkami wynikającymi z błędów kamery (retrospekcje). Fajnie to wszystko się "kleiło" i dodawało dramatyzmu. Może fabuła nie jest szczytem scenariuszo-pisarstwa, składa się przecież z wielu znanych schematów. Jednak ma w sobie to coś co przykuwało widza. No i zakończenie! Ah, dlaczego jest tyle ludzi, którzy oczekują WYJAŚNIEŃ?! Tak trudno ruszyć czasem wyobraźnią i sobie coś dopowiedzieć? Nie jest pięknym to, że można potem usiąść ze znajomymi i godzinami wymyślać przeróżne teorie, dobrze się przy tym bawiąc?

Nie twierdzę, że powstanie Cloverfield Lane 10, jest winą widzów. Po prostu nagle się komuś o tym przypomniało i znalazł łatwy sposób na zarobek. Co ciekawe, nawet nie był to taki zły film. Cała akcja do momentu opuszczenia przez bohaterkę schronu, nawet w miarę utrzymywała jakieś napięcie. Dobra rola Johna Goodmana, zresztą po tym aktorze raczej nie można spodziewać się złej jakości gry. Koniec filmu to już sprawa bardzo dyskusyjna, jedni mogą lubić takie "odjechane" pomysły, innym zapewne całkowicie zepsuło to wytworzony do tego klimat. Mi osobiście nawet się to spodobało, jednak gdzieś tam z tyłu głowy wolę myśleć o tym filmie jako zupełnie niezwiązanej z Cloverfield historii.

Niestety spotykamy się z paradoksem Cloverfield (he he he): gdzie się tego słowa nie usłyszy - od razu przykuwa uwagę, chociaż o oryginalnym Projekt Monster chciałoby się zapamiętać w takiej postaci w jakiej się pojawił w 2008 roku. Z tymi wszystkimi niedomówieniami...
Nie wiem czym to już jest, czy naprawdę ktoś "myśli" o fanach, dobrze się bawi przy tworzeniu jakiegoś uniwersum, czy to jednak skok na kasę oczekujących wyjaśnień widzów?!
W każdym razie, Cloverfield Paradox to zły film. Jego realizacja wygląda jakby został nagrany i zmontowany przez grupę kinomanów zapaleńców z YouTube. Coś jak Grupa Filmowa Darwin, tylko z budżetem Netflixa ale wciąż internetowe śmieszki a nie poważne kino (chociaż coś mi mówi, że Darwini zrobiliby to znacznie lepiej, ze smakiem i wyczuciem). Aktorzy sobie tutaj coś tam grają, ale postaci nie mają żadnych szans na jakikolwiek rozwój a drewniane dialogi tylko pogarszają sprawę. Efekty nawet dają radę, ale przy aktualnym dążeniu do realizmu w kinie S.F. bardzo kłuje w oczy jego niezrównoważanie. Niby czasem coś tam się podzieje zgodnie z prawami fizyki a innym razem słyszymy dźwięk w przestrzeni kosmicznej (koszmarek). Akcje z "żyjącą" stacją przypominają familijne kino science fiction z lat 90. Połączenie rzekomego dramatyzmu zaistniałej sytuacji z suchymi dowcipami i tekstami wydaje się trochę nie na miejscu.
No ale dobra wiadomość dla oczekujących tego "co autor miał na myśli" w 2 poprzednich filmach - dostaniecie tutaj praktycznie wszystko na tacy.
To nie jest jednak najgorsze. Najgorsze jest to, że gdy znowu gdzieś pojawi się słowo "Cloverfield" ja udam się w tamtą stronę. Eh :/

ocenił(a) film na 7
radd91

I jedno i drugie,oczywiście z przewagą skok na kasę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones