Swoją drogą zastanawiam się, co kieruje scenarzystami, by w swoich twórczych wyobrażeniach wysyłać w kosmos najmniej inteligentnych ludzi w populacji, zamiast, co wydawałoby się jednak bardziej logiczne, najbardziej inteligentnych w populacji?
Zakończenie zaś skradł sześciolatek, który wyrwał laptopa głównemu scenarzyście i popuścił wodze dziecięcej fantazji. +1 dla sześciolatka.
Tu nie masz racji. W kosmos nie wysyła się najbardziej inteligentnych bo by kwestionowali rozkazy. Wystarczy, że są wystarczająco inteligentni by obsłużyć urządzenia na stacji kosmicznej. Ci bardziej inteligentni kierują nimi z Ziemi. Podobno przeprowadza się im pod tym względem testy na inteligencję. Ale o tym szeroko się nie mówi.
najbardziej niewiarygodne jest ze posyła się tam niczym nie wyróżniająca się kobietę, która popełniła przestępstwo skutkujące śmiercią dwójki dzieci, za co nie powinna już pracować tam gdzie wedle scenarzysty najwyraźniej nadal pracuje. To tylko jedna z licznych głupot w tym filmie.