Nie lubię pisać za dużo na temat złych filmów, a szósta część tego tasiemca jakim jest PA taka właśnie jest - zła. Niby próbuje sklecać historie z różnych części i jakoś to wszystko do kupy poskładać, ale ja odczuwałem tylko zażenowanie z podejmowanych prób wyjaśnień całej serii.
Niestety, ale nie tylko scenariusz jest zmorą tego filmu. Niby znów próbuje się wnieść jakąś świeżość, ale to, że jakieś specyficzne kamery są w stanie pokazać byty z innego wymiaru, to już jest gruba przesada. Jeszcze ten dym, czy raczej obślizgłe coś, co sygnalizowało tę mroczną istotę... dla mnie zupełnie się to nie sprawdziło. W ogóle brak klimatu, napięcia... jedyne sceny, które mnie straszyły to jakieś nagłe pojawienia się czegoś lub kogoś przed kamerą - takich ordynarnych trików na przestraszenie widza jest tutaj pełno.
Ogólnie bije od tego filmu straszna sztuczność i tandeciarstwo. Aktorzy grają kompletnie nieinteresujące role. Nawet zakończenie tym razem nie ratuje filmu. Zwykle bywało mocną stroną części z tej serii - tutaj jest tylko gwoździem do trumny. Właściwie to wszystko w tym filmie leży i mam nadzieję, że zwiastuje to już koniec tej serii.
Moja ocena: 2/10.