PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=105808}

Pasażer w deszczu

Le Passager de la pluie
6,2 329
ocen
6,2 10 1 329
Pasażer w deszczu
powrót do forum filmu Pasażer w deszczu

Streszczenie

ocenił(a) film na 8

Do domu Mélancolie Mau wdziera się zamaskowany mężczyzna, który brutalnie ją gwałci. Zhańbiona kobieta zabija go strzelając do niego, a ciało wrzuca do morza. Sprawa nie ma szansy się wydać, ale kilka dni później w miasteczku pojawia się Harry Dobbs, sprawiający wrażenia jakby wiedział o wszystkim, co zdarzyło się tamtej nocy.

Chlor_3

Jak dla mnie średni. Mocno przegadany i momentami usypiający. Lubię Bronsona, ale ten film nie przypadł mi do gustu.

ocenił(a) film na 8
bennyhillshow

Dla mnie miał ten fajny ponury i mroczny klimat starych filmów, którego próżno szukać w najnowszych produkcjach. :-(

Chlor_3

Klimat był świetny, taki ciężki. Czegoś jednak zabrakło.

bennyhillshow

Zabrakło wszystkiego poza dłużyznami. Ten film jest momentami tak przeraźliwie infantylny, że naprawdę ciężko go traktować poważnie. Gdyby tak poprowadzono fabułę np w horrorze, to wszyscy by się śmiali, że co za niedorzeczna, głupia b klasa, ale tutaj nie wypada bo dzieło i można wyjść na głupka. A prawda jest taka, że film jest nudny jak flaki z olejem, wszyscy bez wyjątku bohaterowie są irytujący i nie wzbudzają żadnego zainteresowania i można na nim usnąć. Jeżeli ktoś używa względem tego filmu takich sformułowań jak 'ponury, mroczny klimat' to nie ma pojęcia o czym w ogóle mówi. Nie ma tu nic mrocznego ani ponurego. Żadnej atmosfery zagrożenia dla kogokolwiek, słoneczko świeci, pogoda ładna, a postępowanie postaci granej przez Bronsona - komediowe. Ani przez chwilę widz nie ma wrażenia, że głównej bohaterce z jego strony coś grozi. Niby szantażuje, niby grozi palcem, ale wszystko to w formie dziecinnej igraszki dobrotliwego wujka. Zwykły dramat obyczajowy.

ocenił(a) film na 5
Tracker

Dla mnie też kluczowym słowem jest "irytujący"., zwłaszcza w przypadku głównej bohaterki.

ocenił(a) film na 8
Tracker

Klimat dla każdego może być w filmie definiowany inaczej, więc daruj sobie te wycieczki personalne pod adresem innych widzów. Jeżeli film ci się nie podoba to twoja sprawa, ale nie musisz od razu narzekać, że ktoś ci nakazuje uważać go za dzieło.

Chlor_3

Nie będę tutaj oryginalny i powiem, że "o gustach się nie dyskutuje". Jeden lubi wąchać kwiatki a drugi korzenie :) Nawet mi się nie chciało odpowiadać na post przedmówcy, bo po co? Nie będę go przekonywał do swoich racji. Nie podobał mu się film to spoko.
Charles Bronson rządzi :)

ocenił(a) film na 8
bennyhillshow

Oczywiście zgadzam się z kolegą ;-), ale nie mogę zrozumieć dlaczego gostek nie napisze że mu się film nie podoba tylko zaraz krytykuje gust innych pisząc że ktoś nie wie o czym mówi itd...itp...Tomasz Raczek od siedmiu boleści się znalazł. ;-) A Bronson i tak wymiata i żadne żale jakiś gimbusów tego nie zmienią. ;-)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Tracker

Ponury i mroczny klimat był w scenie gwałtu i zanim do niej doszło. Później zrobiło się cukierkowo i nawet mi się, to podobało, bo miałem nadzieję, że finalnie będą razem. Do wyboru tej ścieżki świetnie wpasowała się zdrada męża oraz jego ciężki charakter. Jej zachowanie momentami irytujące, można usprawiedliwić jej losem, ojcem, mężem. W pozostałych scenach bywała błyskotliwa, zadziorna, urocza. Twisty ze zdjęciem w torbie i drugim trupem, zdecydowanie na plus. Prawdopodobnie osoby które były pewne finału nie wczuły się w postać graną przez Bronsona. Ja zastanawiałem się czy dla takiego "maczo" od darowania "niewinnej" blondyneczce, będzie ważniejsze zaspokojenie swojego męskiego ego i rozwiązania sprawy, przedstawienie raportu przed przełożonymi, powrót z tarczą. Żeby nie było za słodko Bronson notorycznie łamał prawo, pomiatał nią, groził pistoletem, nacisnął za spust. Jedyne co mnie zdziwiło, to rozmowa z policjantami na jej temat, gdy poleciała do Paryża. Naprowadził ich na jej trop, a później zmienił zdanie? Może czegoś nie załapałem?

Fanem Bronsona nie jestem. Film mi się podobał. Oscara bym nie dał.

Bzium_3

Średnio ponury był ten klimat, może za dużo już ostrzejszych rzeczy widziałem, ale nawet jeśli przyjmiemy, że w scenie gwałtu był, to jest to jakaś minuta filmu, który potem dłuży się niemiłosiernie i jest w zasadzie sielankowo. Ja podczas seansu ani przez chwilę nie odczułem w Bronsonie zagrożenia dla niej. Wszystko to było jak dziecinna igraszka, takie niewinne. Deloin zagrał w kilku dość podobnych filmach, też bardzo powolnych, ale jednak ze znacznie większą dawką suspensu.

Chlor_3

Gdyby film był krótszy mógłby tylko zyskać. O ile aktorstwo, reżyserię ustawiłbym po stronie zalet to co do scenariusza miałbym już zastrzeżenia. Przede wszystkim można to było skrócić o jakieś 20 minut i film by zyskał na tempie. O ile zawiązanie akcji i cały akt pierwszy są świetne to w połowie drugiego aktu wkradają się dłużyzny. Na pewno podoba mi się trzymanie w cieniu tożsamości postaci granej przez Bronsona. To utrzymuje zainteresowanie i rodzi pytania o to co będzie dalej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones